Rodzina czy praca? Nie muszę wybierać!

Jak być matką kilkorga dzieci i pracować zawodowo? Czy można posiadać czwórkę lub więcej dzieci i pracować zawodowo? Czy da się pogodzić rolę matki, pracownika, szefa? Co ma kluczowe znaczenie w godzeniu tych ról? Są kobiety, które znakomicie łączą obie role, spełniają się zawodowo i rodzicielsko a przy tym są po prostu szczęśliwe. Jak to osiągnęły?

 

Z urodzeniem kolejnego dziecka, aktywność zawodowa kobiet w Polsce maleje. Wskaźnik  aktywności zawodowej kobiet z jednym dzieckiem wynosi 72,1%, z dwójką 70,2%, z trójką dzieci i więcej już tylko 57,7%. U mężczyzn wynosi on ponad 80% i nie zmienia się wraz z liczbą dzieci.

 

Świat się zmienia, a tempo tych zmian jest coraz większe. Obok technologii, która zmienia nasze życie i otoczenie biznesowe, następują też ogromne zmiany społeczne. Ostatni czas należy do kobiet – liczba materiałów prasowych oraz badań na temat równouprawnienia kobiet, ich aktywności zawodowej oraz wpływu na gospodarkę i świat jest ogromna i stale rośnie. Firmy borykające się z brakiem pracowników coraz częściej patrzą w kierunku kobiet widząc w nich wysoko wykwalifikowanych pracowników. Prześcigają się w liczbie programów promujących kobiety, wspierających ich rozwój, ułatwiających im godzenie roli pracownika i matki. Słowo diversity (z ang. różnorodność) robi obecnie ogromną karierę i oprócz wartości samej w sobie, związanej z równością i sprawiedliwością społeczną, jest kluczem do większej efektywności, innowacyjności i uzupełnienia braków w strukturze zatrudnienia.  Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem, współczynnik dzietności na jedną kobietę wyniósł w 2017 1,45. Aby można mówić o zastępowalności pokoleń, potrzebujemy przynajmniej wyniku na poziomie 2,1.  Jak często można spotkać kobiety, które pracują w pełnym wymiarze godzin i mają czwórkę lub więcej dzieci? Okazuje się to bardzo trudne a najtrudniejsze w korporacjach. Czyżby w korporacjach taki układ nie był możliwy do zrealizowania?

 

Kobiety kluczowym zasobem gospodarki

Szefowa globalnych analiz politycznych Citigroup Tina Fordham twierdzi, że w ciągu najbliższej dekady wpływ kobiet na globalną gospodarkę będzie co najmniej tak znaczący, jak wpływ ponad miliardowych populacji Chin i Indii,  jeśli nie większy. Natomiast prezes Banku Światowego Jim Yong Kim w jednych ze swoich przemówień powiedział, że jeśli zapewnilibyśmy edukację podstawową każdej dziewczynce na świecie, przychód globalnej gospodarki wzrósłby diametralnie. W Polsce i w krajach rozwiniętych dostęp do edukacji nie jest problemem. Jednak mimo, iż kobiety stanowią niemal połowę absolwentów wszystkich kierunków biznesowych, to w dalszym ciągu ich aktywność zawodowa jest mniejsza niż mężczyzn, zarabiają mniej od swoich kolegów oraz rzadziej piastują kierownicze stanowiska. W Polsce kobiety średnio zarabiają mniej od mężczyzn o 7,5 proc., choć różnice między sektorami gospodarki są znaczne (np. bankowości ta różnica wynosi aż 36 proc.). Czym wyższe też stanowiska, tym rozdźwięk miedzy zarobkami kobiet i mężczyzn jest większy. Globalnie mimo tego, że kobiety są lepiej wykszatłcone stanowią tylko 6,4 proc. prezesów firm z listy Fortune 500.

 

Statystyki bez złudzeń

Dlaczego wykształcone kobiety nie wykorzystują swojego potencjału i decydują się zostać w domu, aby poświęcić się opiece nad dziećmi? Z urodzeniem kolejnego dziecka, aktywność zawodowa kobiet w Polsce maleje. Jak podaje Eurosat, wskaźnik  aktywności zawodowej kobiet z jednym dzieckiem wynosi 72,1 proc., z dwójką 70,2 proc., z trójką dzieci i więcej już tylko 57,7 proc. U mężczyzn wynosi on ponad 80 proc. i nie zmienia się wraz z liczbą dzieci.

W 2016 roku pracujące kobiety lub aktywnie poszukujące pracy stanowiły 64 proc. (u mężczyzn ten wskaźnik wyniósł 80 proc.).  Jedną z głównych przyczyn i barier w aktywności kobiet jest niepłatna praca kobiet w postaci zajęć domowych, opieki nad domem czy osobami starszymi i dziećmi. Według OECD kobiety spędzają dwa razy więcej czasu dziennie niż mężczyźni wykonujący swoje obowiązki.  Według badań socjolożki dr Katarzyny Suwady z UMK kobiety codziennie poświęcają na opiekę nad rodziną i dziećmi średnio 5 godzin. To bardzo dużo czasu, biorąc pod uwagę fakt, że pracując na cały etat spędzamy w pracy 8 godzin dziennie. Posiadanie dużej rodziny zwiększa liczbę obowiązków – o ile zrobienie większej kolacji można nazwać „skalowaniem” tej samej czynności, o tyle liczba zebrań, przedstawień dzieci w szkole czy przedszkolu, ilość czasu przeznaczonego na rozmowę, przytulanie czy czytanie książki, wzrasta nieubłaganie wraz z liczbą dzieci.

 

Partnerstwo przede wszystkim

Zapytaliśmy kobiety, które są aktywne zawodowo i mają minimum czwórkę dzieci, co pomaga im łączyć role matki, pracownika czy szefa, a co znacznie to utrudnia.  Jako najistotniejszy czynnik w pogodzeniu kariery zawodowej z macierzyństwem, wszystkie respondentki wymieniły postawę swojego partnera. Bez partnerskiej relacji opieka nad liczną rodziną nie byłaby możliwa.  Równy podział obowiązków domowych oraz uznanie istotności pracy zawodowej swojej partnerki podawano jako podstawowy argument. Małgorzata Bartler, HR-owiec z dużym doświadczeniem w korporacjach uważa, że kobiety często nie podejmują ambitnych projektów lub nie decydują się na awans, ponieważ nie mają wsparcia ze strony swoich partnerów, bądź ich zgody na dalszy rozwój zawodowy.  Wsparcie od męża jest istotne, ale też niezwykle ważna jest pomoc rodziny – szczególnie dziadków. Respondentki wymieniają pomoc w opiece nad dziećmi ze strony dziadków, jako istotne wsparcie. Jeśli nie ma się blisko dziadków, konieczne jest wsparcie zaufanej opiekunki. Nie do przecenienia jest też opinia, jaką o karierze swojej córki ma jej matka. Jeśli rozumie ona i wspiera wybory córki, a nie krytykuje i wylicza negatywne konsekwencje dla dzieci, wówczas realizowanie się zawodowo jest znacznie łatwiejsze. Badanie amerykańskiej profesor Kathleen McGinn z Harvard Business School wykazały, że córki pracujących matek z większym prawdopodobieństwem są również aktywne zawodowo, oraz – co więcej – mają większe szanse na zajmowanie wyższych stanowisk w organizacji i większe zarobki.

 

Wsparcie mojego męża i jego pomoc na każdym kroku są nieocenione. To, co wypracowaliśmy wspólnie, to prawdziwie partnerska relacja. I jego i moje sprawy są równie ważne. Dzieci są nasze wspólne, więc zajmowanie się nimi to nasza wspólna sprawa. Kiedy mam bardziej gorący okres w pracy, to mój mąż zajmuje się dziećmi w większym stopniu. Nie ma  z tym najmniejszego problemu. Ja się rewanżuję, kiedy mam okazję.

Sylwia Ziemacka

Dyrektor zarządzająca Poland Today, firmy medialnej zajmującej się promowaniem Polski na arenie międzynarodowej, mama czterech synów

Pora na wzajemne wspieranie się

Zazwyczaj kobiety mało się wspierają, mają słabą sieć kontaktów, bo nie potrafią, nie doceniają jej oraz nie mają czasu jej budować. Ciężko im przychodzi również proszenie o pomoc.

Wsparcie emocjonalne innych kobiet pracujących (lub nie) jest bardzo ważne – wspominają o tym respondentki. Możliwość rozmowy na temat trudności i wyzwań z jakimi borykają się pracujące matki oraz przede wszystkim poczucie, że nie są same, że inne kobiety też mają podobne problemy, przynosi ulgę i energię do dalszego działania. Istnieją organizacje i grupy nieformalne dla pracujących mam, często pracodawcy organizują takie spotkania. Warto jest z nich korzystać i dzielić się doświadczeniami, rozwiązaniami i wspierać wzajemnie w trudnych sytuacjach.

Każda z dwóch opcji: bycie pracującą lub niepracującą kobietą, ma swoje dobre i złe strony, a wybór opcji jest indywidualną decyzją kobiety. Podcinanie sobie skrzydeł krytycznymi uwagami na temat tego, jak samotne czy nieszczęśliwe są dzieci matek pracujących, do niczego nie prowadzi. Pojednanie i pomaganie sobie może pomóc zarówno kobietom z jednej, jak i drugiej grupy. Być może zaowocuje to nowymi rozwiązaniami i inicjatywami lokalnymi, które pomogą kobietom na zwiększenie aktywności zawodowej.

Brytyjska premier, Margaret Thatcher powiedziała kiedyś, że „kobieta jest jednym wielkim wyrzutem sumienia”. Każda pracująca matka musi poradzić sobie z wyrzutami sumienia, jakie jej towarzyszą, a presja społeczna czy przyjęte role społeczne kobiet, wcale jej w tym nie pomagają.

Łącznie roli zawodowej i bycia matką jest dużo trudniejsze, jeśli kobieta ma wyrzuty sumienia, iż realizuje się w pracy zamiast opiekować się dziećmi w domu i gdy nie potrafi rozdzielić tych ról. Dodatkowym obciążeniem jest  potrzeba bycia perfekcjonistką w każdej z tych ról i brak przyzwolenia na „odpuszczenie” lub niezbyt perfekcyjną realizację mniej ważnych obowiązków. Ułatwieniem nie jest niewyrozumiały pracodawca, który preferuje mężczyzn i awansuje ich nawet wtedy, gdy mają niższe kompetencje od kobiety na tym samym stanowisku. Kultura firmy dyskryminująca kobiety zdecydowanie utrudnia łączenie ról zawodowych i bycie matką, po prostu demotywuje do posiadania większej liczby dzieci.

Dorota Snarska-Kuman

Senior partner odpowiedzialna za Dział Audytu Instytucji Finansowych w Deloitte Audyt, mama czwórki dzieci

Stereotypy wciąż silne

Przełamywanie stereotypów jest trudne, ale konieczne jeśli chcemy mieć więcej kobiet na rynku pracy. Zarówno pracodawcy, jak i każdy z nas – kobiety i mężczyźni, musimy przychylniej patrzeć na dzieci w sferze publicznej. Niestety to się jeszcze nie dzieje. Przykład ze swojej praktyki zawodowej podaje architektka Katarzyna Rokicka-Muller. Z jej obserwacji wynika, że mężczyzna pojawiający się na budowie z małym synkiem (np. pan architekt wizytujący plac budowy), pokazujący przy tej okazji dziecku sposób wykonywania swojej pracy, opowiadający o budowie,  jest odbierany pozytywnie – jako wspaniały ojciec, zaangażowany i kochający swoje dziecko. Kobieta w takiej samej sytuacji często jest odbierana zupełnie nieprofesjonalnie i negatywnie.

Próbowałam chodzić na spotkania biznesowe z małym dzieckiem w nosidełku – niestety te spotkania nie powiodły się. Chodziłam na wykłady z dzieckiem w chuście – oczywiście zwracało to uwagę innych, ale na szczęście nie spotykałam się z negatywnymi reakcjami. Dzieci są częścią społeczeństwa i maja prawo przebywać w przestrzeni publicznej, niemowlęta karmione piersią również, nawet jeśli dotyczy to spotkań biznesowych. Dobrze byłoby zdjąć z kobiet presję konieczności poświęcania się dla dzieci, a raczej promować wsparcie dla jednoczesnego bycia matką i realizowania się zawodowo. Wykonywanie mojego zawodu jest moją pasją, z której nie chciałam rezygnować dla wychowywania dzieci.

Katarzyna Rokicka-Müller

Współwłaścicielka pracowni architektoniczna mamArchitekci, mama czwórki dzieci

 

Elastyczny przyjaciel pracującej kobiety

Wszystkie respondentki uważają elastyczny czas pracy jako duże wsparcie w łączeniu kariery zawodowej z życiem rodzinnym. Kobiety prowadzące własne firmy, jako kluczową  przesłankę w podjęciu decyzji o założeniu własnego biznesu, wymieniły możliwość elastycznego czasu pracy. Tak samo kobiety zatrudnione w firmach, elastyczny czas pracy uważają za najbardziej potrzebne rozwiązanie wspierające je w godzeniu roli matki i pracownika.

Innym, cenionym przez kobiety rozwiązaniem, jest wykorzystanie dni wolnych na opiekę w rozbiciu na godziny – rzadko jednak jest to stosowane w firmach, a już na pewno nie w organizacjach państwowych, gdzie pracuje jedna z respondentek, Agnieszka Pajewska. Przy wielodzietnej rodzinie standardowy urlop jest niewystarczający.  Szkoda też wykorzystywać wszystkie dni urlopowe na awaryjne sytuacje, a branie zwolnień lekarskich wcale nie jest najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza gdy piastuje się odpowiedzialne stanowisko. Często matki potrzebują tylko pół dnia lub kilka godzin na to, by rozwiązać trudną sytuację, pójść za zebranie do szkoły lub do lekarza – nie trzeba wcale poświęcać na to całego dnia.

 

Gdy pracowałam w korporacji, jednym z dużych banków, bardzo ważnym udogodnieniem była możliwość elastycznych godzin pracy. Mogłam dopasować je do zawożenia i odbierania dzieci z przedszkola/żłobka. Gdy karmiłam piersią, mogłam pracować krócej. Mam koleżanki – mamy, którym pracodawcy umożliwiają pracę zdalną, liczy się zadaniowość, a nie godziny odsiedziane za biurkiem.

Karolina Spasiuk

Współwłaścicielka firmy Bradonna zajmującej się brafittingiem, mama czterech córek

Żłobki, przedszkola, szkoły

Duże wsparcie oferują placówki opieki dla dzieci (żłobki, przedszkola, szkoły), gdzie dzieci mają zapewnioną opiekę, edukację i zajęcia dodatkowe, a godziny ich pracy są dostosowane do nienormowanej pracy zawodowej. Godziny pracy placówek są niezmiernie istotne dla matek samotnie wychowujących dzieci, które nie mogą liczyć na wsparcie partnera, a praca zawodowa jest dla nich koniecznością, gdyż utrzymują swoją rodzinę.

Ważnym aspektem są też inne rozwiązania, takie jak przyzakładowe żłobki i przedszkola czy coworkingi z opieką dla dzieci (w przypadku małych firm prowadzonych przez kobiety). Takim rozwiązaniem może poszczycić się pracownia architektoniczna respondentki Katarzyny Rokickiej-Miller, gdzie przy coworkingu stworzony jest punkt opieki dla dzieci. To rozwiązania zostało dofinansowane przez fundusze unijne.

 

Jestem mamą pięciorga synów i od ośmiu lat wdową. Nie umiem bez szkody dla żadnej z tych funkcji być matką i pracownikiem. Na początku mojej pracy zawodowej moje dzieci były małe i bez problemów wybierałam między opieką nad nimi (np. kiedy chorowały) a obowiązkami w pracy. Dziś nasz dom funkcjonuje inaczej z różnych powodów, ktoś w nim zawsze jest i drobne przeziębienia najmłodszych nie powodują mojej rezygnacji z obowiązków zawodowych.

Agnieszka Pajewska

Urzędnik administracji publicznej, mama pięciu synów

 

Urlop z tatą

Ciekawą koncepcją jest też konieczność dzielenia urlopu rodzicielskiego z tatą dziecka. Roczny urlop macierzyński nie jest oceniany przez ekspertów jako stymulator aktywności zawodowej kobiet. Rok przerwy w pracy to dość długo. Przy dzieleniu urlopu z ojcem dziecka, można osiągnąć dwa cele w jednym. Z jednej strony kobieta może wcześniej wrócić na rynek pracy, z drugiej strony dziecko zostaje z rodzicem przez cały rok. Komisja europejska w czerwcu 2018 podpisała dyrektywę, w której zaleca się we wszystkich krajach członkowskich wprowadzenie obowiązkowego urlopu rodzicielskiego dla ojca dziecka. Bruksela argumentuje ten fakt dążeniem do aktywizacji zawodowej kobiet i do równego podziału obowiązków domowych i rodzinnych między kobietami i mężczyznami, jako realizację równouprawnienia płci. Słowo „obowiązkowe” jest tu kluczowe – jeśli ojciec nie wykorzysta urlopu, matka nie może go przejąć. Ta formuła w pewnym sensie wymusza na ojcach opiekowanie się dziećmi.

Formuła dobrowolności się nie sprawdza. W Polsce w 2017 roku panowie głównie wykorzystują urlop ojcowski (14 dni) – na 403 tys. urodzonych dzieci, urlop ojcowski zdecydowało się wziąć 174 tys. mężczyzn. Na urlop rodzicielski (przejęcie go od kobiety) zdecydowało się tylko 4,2 tys. panów – czyli zaledwie 1proc.

 

Przede wszystkim polubić swoją pracę

Wszystkie respondentki podkreślały w swoich wypowiedziach fakt, że wykonują pracę, którą lubią i jest ona ich spełniłem zawodowym. Jeśli kobieta lubi swoją pracę, trudniej jej będzie z niej zrezygnować, a co za tym idzie, motywacja do szukania najróżniejszych rozwiązań pozwalających połączyć pracę z rodziną jest większa. Rozmówczynie mają poczucie, że osiągnęły sukces zawodowy – niezależnie od zajmowanego stanowiska czy wysokości dochodów. Mają dużą rodzinę i realizują się zawodowo. Podkreślają, że chociaż czasu dla siebie zdecydowanie im brakuje, to są szczęśliwe, że tak potoczyło się ich życie. Czy nie o to właśnie chodzi?

Ten mój własny zawodowy świat daje mi możliwość samorealizacji. Poza tym ja naprawdę bardzo lubię to, co robię, widzę w tym większy sens inicjowania zmian w organizacjach, pokazywania, że człowiek jest naprawdę bardzo ważny. W kilku z nich uruchomiłam programy kobiece i dla rodziców, które naprawdę wpływały na czyjeś życie i dokonywane w nim wybory. Pozytywna energia płynąca od ludzie daję mi siłę do działania.

Małgorzata Bartler

Zajmowała się zarządzaniem HR w takich firmach, jak: Multikino, Play, Alior Bank, mama czterech synów

 

ARTYKUŁ UKAZAŁ SIĘ W CZASOPIŚMIE „PERSONEL I ZARZĄDZANIE”, STYCZEŃ 2019