Monthly Archives: marzec 2016

Wellness – czyli jak dobrze zabrać się za dobrostan

Dobrostan piktogram6– to dość poetyckie tłumaczenie angielskiego słowa wellness. Jest to na tyle mało znany termin, ze programy mające zapewnić pracownikom ten stan zawsze nazywane są programami wellness. Wynika to z zasięgu czy nawet „pola rażenia” tego terminu – dobrostan to trochę więcej niż „czucie się dobrze w pracy”. Użycie słowa „wellness” daje więc pracodawcom poczucie bezpieczeństwa, że nie odpowiadają za dobrostan pracowników, a tylko za ich czucie się „ok” w pracy. Wdrożenie programów wellness ma wiele zalet. Czym lepsza atmosfera w pracy, samopoczucie pracowników, zdrowsze relacje między pracownikami tym większa współpraca zespołowa, kreatywność i innowacyjność, lepsze wyniki biznesowe. Odpowiednio dobrane działania, dobrze zaadresowane i zakomunikowane pracownikom przynoszą organizacji duże korzyści. Rzecz w tym aby dobrze dobrać zakres aktywności, zachęcić pracowników do korzystania z nich, być konsekwentnym w ich wdrażaniu. Konsekwencja ma tu duże znaczenie, gdyż o poczuciu dobrostanu nie decydują jednorazowe akcje, a szereg zaplanowanych i konsekwentnie wdrażanych działań.

Kiedy decydujemy się na wdrożenie programu wellness w swojej organizacji…

W zasadzie w zależności od tego, który dział organizacyjny odpowiada za wdrożenie programu wellness w firmie, zasiąg programu działań jest trochę inny. Najczęściej takie programy wdrażane są przez działy personalne. W zależności od przyjętej optyki możemy więc mieć działania wspierające:

  • stan zdrowia pracowników – zarówno fizyczny jak i psychiczny,
  • ich możliwości radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, stresem czy zarządzania relacjami z współpracownikami,
  • możliwości realizacji siebie, poczucia sprawczości, pewności siebie, realizacji swojego potenpiktogram5cjału.

Zdarza się jednak tak, że za program wellness odpowiada dział BHP – najczęściej tak jest w spółkach produkcyjnych, gdzie dział BHP jest odpowiednio rozbudowany. Wówczas realizowane działania wellness ukierunkowane są głównie na bezpieczeństwo pracy pracowników.

Jak w każdym programie miękkim i interdyscyplinarnym najlepiej jest jeśli nad jego realizacją pochylą się osoby z różnych działów – wówczas zakres działań obejmuje różne aspekty wpływające na poczucie dobrostanu pracowników. Należy też wspomnieć o dopasowaniu działań do specyfiki pracy naszych pracowników – nie tylko w zakresie rodzaju wykonywanej pracy (biurowa/produkcyjna), ale też w zakresie branży w jakiej działamy czy czasu i miejsca pracy.

Zapytajmy pracowników czego potrzebują, aby czuli się dobrze w pracy

Najprostszą rzeczą w planowaniu dobrego programu wellness jest zapytanie samych zainteresowanych o najbardziej pożądane działania. Najprostsza nie znaczy najłatwiejsza i oczywiście przed tego typu działaniami firmy bronią się argumentując to wzrostem oczekiwać pracowników, ich roszczeniowości czy rozczarowania jeśli wymyślone przez nich rozwiązanie nie zostanie wdrożone. Takie obiekcje trzeba dobrze zaadresować. Aby uniknąć takich zjawisk należy poinformować pracowników jaki jest cel badań/spotkań, dokładnie określić ograniczenia firmy (finansowe, organizacyjne, logistyczne) czyli wyznaczyć warunki brzegowe, i najważniejsze uczciwie przyznać, że być może nie uda się zrealizować wszystkich rozwiązań. Wchodzące pokolenia na rynek pracy oczekują od pracodawcy partnerskiego traktowania, poczucia wpływu na to co dzieje się w firmie, uczciwej komunikacji – dlatego właśnie dialog z pracownikami przynosi największe korzyści.

O co możemy zapytać pracowników i jak to zrobić

Jeśli już podjęliśmy decyzję o zbadaniu potrzeb pracowników, bądź raczej nazwałabym to zaproszeniem pracowników do współtworzenia programu wellness, należy się do tego dobrze przygotować. Najważniejsze to określenie naszych możliwość i uczciwe ich zakomunikowanie. Następnie tworzymy grupy fokusowe dla reprezentacyjnej grupy pracowników. Należy pamiętać, że różne rozwiązania inaczej sprawdzają się dla różnych grup pracowników. Należy przeprowadzić segmentację swoich pracowników pod kątem różnych zależności: wieku, stanu matrymonialnego, pozycji w hierarchii organizacyjnej,  rodzaju wykonywanej pracy. Segmentację prowadzimy według kryteriów, które w największym stopniu wpływają na potrzeby npiktogram7aszych pracowników.

Następnie przygotowujemy scenariusz sesji fokusowej. Tworzymy pytania o stan obecny – co wpływa pozytywnie na ich poczucie w pracy, a co ma wpływ negatywny? Jakie są tego przyczyny? Od czego to zależy? Następnie przechodzimy do tworzenia rozwiązań – jeśli prowadzący spotkanie umie stworzyć bezpieczną i twórczą atmosferę spotkania – mamy szansę na wygenerowanie ciekawych działań odpowiadających na potrzeby naszych pracowników. Co w wyglądzie/funkcjonowaniu biura mogłoby się zmienić? Jakie działania należy wdrożyć? Jak możemy zadbać o swoje zdrowie? Nasze bezpieczeństwo w pracy? Kogo chcielibyśmy zaprosić na wykład do siebie, aby pomógł nam w naszym funkcjonowaniu, zainspirował nas do działania? Jakie małe kroki możemy podjąć aby zacząć działać już od dzisiaj/jutra? Jakie inicjatywy/szkolenia wesprą nas w naszym rozwoju? Jak możemy pomóc sobie nawzajem aby atmosfera w pracy była bardziej przyjazna? Twórcza? Wspierająca? Pytania od ogółu do szczegółu dają możliwość wyjścia od „big picture” do wytworzenia rozwiązań odpowiadających na nasze potrzeby, ale na miarę możliwości firmy. Potrzebna jest tutaj głębsza refleksja, gdyż nie codziennie myślimy o tym jak zapewnić sobie „poczucie dobrostanu”. W pracy najczęściej myślimy o zwiększeniu wyników, efektywności, o kalendarzu, terminach, obowiązkach itp. – na myślenie o naszym samopoczuciu, co na to wpływa, jak możemy to zmienić najczęściej nie mamy czasu.

Taki dialog z ppiktogram4racownikami jest potrzebny, też i dlatego, że rozwiązania wymyślone przez samych zainteresowanych czyli naszych pracowników są przyjmowane z większym entuzjazmem i mają większą efektywność.

Nie ma jednego sprawdzonego programu wellness, którego wdrożenie gwarantuje nam sukces. Jest za to sprawdzony scenariusz działań wypracowywania takiego programu w oparciu o wiedzę i doświadczenia pracowników. Kto powinien wziąć odpowiedzialność za poczucie dobrostanu w miejscu pracy jak nie sami zainteresowani? To my odpowiadamy za swoje życie, nie pracodawca – dlatego tylko współpraca w tym obszarze może przynieść naprawdę pożądane efekty.

5 powodów, dla których warto jechać na gap year w każdym wieku!

travel2Marzy ci się dłuższy wyjazd wakacyjny? Niezrealizowane marzenie o długiej wyprawie w dalekie krainy? Oto 5 powodów, dla których warto wziąć gap year nie tylko po napisaniu matury czy skończeniu studiów, ale także w środku twojego zawodowego rozkwitu.

Nie ciesząca się jeszcze tak dużym powodzeniem w Polsce koncepcja gap year (powstał w Wielkiej Brytanii w latach 60-70 XX w.)  zyskuje coraz większą popularność wśród maturzystów, studentów ale i nie tylko. Co raz więcej osób pracujących w wielkich korporacjach decyduje się na rok przerwy od ciężkiej pracy aby wyruszyć nie tylko w odległe zakątki świata ale również w obszar własnego ja. Według american gap najwięcej ludzi decyduje się na ten jakże odważny krok z powodu chęci zdobywania doświadczenia i rozwoju osobistego (aż 92%). Następnie respondenci wskazują na doświadczenie w podróżowaniu, poznanie kultur (85%) oraz odkrywanie ścieżki zawodowej. Niektóre firmy jak Grant Thornton wprowadziły możliwość nielimitowanego urlopu po to, by zachęcić specjalistów do współpracy lub dać stałym pracownikom możliwość rozwoju i  czerpania  satysfakcji z życia pozazawodowego.

  1. Naładuj baterię i po prostu odpocznijtravel5

Rok przerwy od pracy poświęcony naładowywaniu baterii przyniesie Ci ogromne korzyści w później podjętej pracy. Odpoczynek od ”wyścigu szczurów” czy możliwość zdystansowania się od polskiej rzeczywistości niesie za sobą świeżość i jasność patrzenia.

  1. Zainspiruj się

Podróż w odległe krańce daje możliwość przypatrzenia się jak żyją, pracują, jedzą i jakie mają poglądy ludzie mieszkający w innych szerokościach geograficznych. Doświadczenie to może być inspiracją do wymyślenia innowacyjnego rozwiązania czy też nowego produktu sprzedażowego.

  1. Nowa definicja przedsiębiorczości

Inaczej gospodaruje się pieniędzmi przy stałym co miesięcznym dochodzie a inaczej mając określoną pulę oszczędności na cały rok. Nie można sobie pozwolić na luksusowe restauracje czy hotele pięciogwiazdkowe. Podróż na „gap year” nauczy Cię gospodarności. Co więcej pokaże Ci jak z kwestiami finansowymi radzą sobie ludzie z innych regionów świata. A może odkryjesz sens twierdzenia „pieniądze szczęścia nie dają?”.

  1. Zmiana o 360 stopni

A może jesteś osobą, która potrzebuje radykalnej zmiany? Osiągnąłeś wszystko w danej firmie i nie masz możliwości rozwoju? A może pełnione stanowisko z czasem przestało mieć sens dla ciebie? Jeśli postawione pytania brzmią Ci znajomo, to ten podpunkt jest idealny dla ciebie. Większość ludzi rozpoczynających przygodę z gap year’em poszukuje samego siebie i swojej ścieżki życiowej. Możliwość spojrzenia z innej perspektywy na swoje życie, pozwoli Ci na znalezienie odpowiedzi na pytanie nie kim chcę być, tylko kim jestem.

  1. Poznaj siebietravel_ja

Podróżowanie po nieznanym daje możliwość odkrycia w sobie swoich mocnych i słabych stron, swoich potencjałów i ograniczeń, co dla mnie ważne i nieistotne. Ja też odbyłam podróż swojego życia otwierającą nie tylko, jakże banalnie brzmiące, „oczy” ale też odkryłam siebie, co umożliwiło mi zaprzyjaźnić się z sobą na długie lata.

Kochać siebie to początek romansu na całe życie. – Oscar Wilde

Prawo do pójścia na wagary?

Wagary. Czy warto pozwalać na nie dzieciom? Pomysł naszej ekspertki, Gabrieli Kalinowskiej

Wiosna! Za oknami słońce, można w jego świetle rozkoszować się ciepłem. Nowe życie w nas i w naszych dzieciach. Idąc z psem na spacer spotkałam tłumy uczniów, którzy tradycyjnie w pierwszy dzień wiosny urwali się ze szkoły. Są poza kontrolą nauczycieli i poza kontrolą rodziców. Niektóre szkoły nie chcąc narażać się na nieprzewidziane zdarzenia organizują festyny, wycieczki, konkursy byle zatrzymać swoich uczniów. Nie dla wszystkich jednak jest to propozycja. Cała frajda to zrobić na przekór dorosłym! Pierwszy dzień wiosny minie ale potrzeba wagarowania pozostanie. Jak sobie z tym poradzić?

wiosna

Wagary… kontrolowane 🙂

Mam dobry pomysł, który sprawdził się w przypadku moich dzieci. Dałam im prawo do dwóch dni wagarów w semestrze. To takie dwa dni, kiedy tylko ze znanej im przyczyny mogły nie pójść do szkoły i nie musiały się tłumaczyć. Wagarowały jednak za wiedzą rodziców. Takie usprawiedliwione wagary! Sposób sprawdzony. Daje młodemu człowiekowi prawo do tajemnicy, uczy planowania, daje szansę ominąć trudność, z którą nie chce lub na ten moment nie jest w stanie powalczyć. Bycie w szkole we wszystkie inne dni to obowiązek ucznia, a za jego wypełnienie  odpowiadają rodzice.


A Wy? Jakie macie sposoby na dzieciaków wagarowanie? Może warto czasem urządzić sobie wspólnie zaplanowany „dzień wagarowicza”? Kilka pomysłów na ciekawe miejsca podrzucałyśmy o tu :).

Czas na wagary! 7 miejsc wartych odwiedzenia

Czy wiecie, że jednym z największym zmartwień działów personalnych w ostatnich latach jest kwestia urlopów pracowników? Ale, ale, zanim powiecie „no jasne, że tak” – poczekajcie. Problemem HR bowiem nie jest bynajmniej ilość zaplanowanych urlopów, a ilość urlopów… nieodebranych. Korporacje prześcigają się w pomysłach jak zachęcić pracowników, szczególnie tych wysokiego szczebla, żeby wzięli kilka dni wolnego, ba, chociaż długi weekend za miastem. Ja byłam w szoku, kto by nie chciał pojechać 3dniowy weekend za miasto? A potem zastanowiłam się dłużej, kiedy sama byłam na urlopie… I przestałam się dziwić, a zaczęłam… planować :).

PAMIĘTACIE ZE SZKOŁY RADOŚĆ NA MYŚL O PIERWSZYM DNIU WIOSNY?

Tak? Ja pamiętam jak pierwszy raz z koleżankami nie poszłyśmy na lekcje… A właściwie na jedną, bo potem stchórzyłyśmy i stwierdziłyśmy, że czas wracać, a w ogóle to nuda, może w szkole się coś dzieje ciekawszego. Może jednak warto wziąć sobie trochę z tej tradycji, zgłosić w poniedziałek urlop i wybrać się na wagary? Przedstawiamy subiektywną listę 7 miejsc niedaleko Warszawy (a jedno w samej Warszawie), w które warto się tego (albo innego wolnego) dnia wybrać – samemu, z kimś bliskim albo zrobić sobie wagary wspólne z dzieciakami.

KAZIMIERZ DOLNY

Piękne miasteczko w województwie lubelskim, o którym wiele osób mówi, że to najbardziej urokliwe miejsce w Polsce. Nie wiem tego na pewno, ale z całą pewnością kto jeszcze w Kazimierzu nie był powinien się tak koniecznie wybrać. Zwiedzicie tu piękne ruiny zamku, możecie wdrapać się też na górę Trzech Krzyży z której rozciąga się piękny widok na miasteczko. Na rynku stoi zabytkowa XIX-wieczna studnia, a podobno kto się z niej napije już zawsze będzie wracał do Kazimierza. Ja wracam! I za każdym razem pamiętam, żeby kupić na drogę powrotną pysznego, kazimierskiego koguta, o którego historii powstania opowiada nawet legenda (klik!). Po zwiedzaniu można udać się do jednej z licznych to kawiarenek czy restauracji i spędzić spokojne popołudnie w pięknym otoczeniu.1280px-Kazimierz_Dolny_nocny_rynek

BEZ WYJEŻDŻANIA Z WARSZAWY – PARK SZCZĘŚLIWICKI

Ciekawe i wyjątkowe miejsce w Warszawie. Wznoszący się 152 m n.p.m. Kopiec Szczęśliwicki oferuje wiele ciekawych atrakcji począwszy od zjazdów narciarskich, zjazdów na kolejce grawitacyjnej i pontonach a na pysznej pizzy skończywszy. Dodatkowo górka otoczona jest przepięknym parkiem, na terenie którego znajdują się 2 place zabaw, otwarte siłownie, skate park. Dobra zabawa w tym miejscu gwarantowana. W pobliżu parku znajduje się kilka dobrych restauracji, gdzie można wybrać się na wspólny, rodzinny posiłek.Park-szczesliwicki-rollercoaster-2

TWIERDZA MODLIN

To ogromny kompleks fortów i fortyfikacji. Jest to zabytek na skalę europejską. W tym wyjątkowym miejscu atrakcje przygotowane są dla rodzin, osób dorosłych, dzieci. Każdy znajdzie coś dla siebie. Jest to szczególne miejsce, w którym można spędzić cały dzień na zwiedzaniu, odpoczywaniu bądź na odkrywaniu tajemnic.  Twierdzę można zwiedzać samodzielnie albo z przewodnikiem. Można zwiedzać ją przygotowanymi szlakami, są one jednak słabo oznakowane. Dlatego radzimy odwiedzić Biuro Informacji Turystycznej Lokalnej Organizacji Turystycznej w widłach trzech rzek, gdzie dostaniecie mapkę. Dla najmłodszych polecamy trasę Baśki Murmańskiej.twierdza_modlin_3

SE-MA-FOR, MUZEUM ANIMACJI W ŁODZI

Muzeum Animacji stworzone jest zgodnie z najnowszą ideą muzeum partycypacyjnego. Pulpity multimedialne, przestrzenne ekspozycje, storyboardy, dubbingowanie bajek czy gra światłem – takie fragmenty Se-ma-for Muzeum Animacji łatwo wciągają do wspólnej zabawy. Spotkać tu można kultowych bohaterów Se-ma-fora – Uszatka, Pik Poka, Piotrusia, a także zapoznać się ze światowymi produkcjami. Fragmenty scenografii, lalki animacyjne i różne techniki animacji na pewno zainteresują odbiorców w każdym wieku. Zwiedzający będą mogli też m.in. poznać tajemnice oscarowych filmów – „Tanga” i „Piotrusia i Wilka”.semafor

INDUSTRIALNY ŻYRARDÓW

Kolejnym doskonałym miejscem na jednodniową wyprawę w Mazowsze jest Żyrardów. Piękne, pofabryczne miasto oddalone o jedyne 45 km od Warszawy przeżywa w ostatnich latach renesans. Obecna moda na adaptację pofabrycznych budynków na lokale usługowe i mieszkania przywróciła starym historycznym murom życie. Żyrardów jest świetnym przykładem na doskonale przeprowadzoną rewitalizację, która pozwala wyeksponować potencjał miasta. Miasto wyznaczyło miejski szlak turystyczny, pod nazwą „Spacer po XIX-wiecznej osadzie fabrycznej”. Prezentuje on najcenniejsze i najciekawsze z punktu widzenia historii miasta obiekty żyrardowskiej starówki, takie jak: dworzec kolejowy, kościół pw. św. Karola Boromeusza, wille dyrektorskie, Ochronka i Babiniec, szpital fabryczny.  Dodatkowo centrum Żyrardowa obfituje w restauracje i kawiarenki, gdzie można chwilę odpocząć.żyrardów

PARK ARKADIA K/ NIEBOROWA

Skoro przyroda powoli budzi się do życia, warto wybrać się na jej łono. Park Arkadia koło Nieborowa to miejsce niezwykle. Mieści się tu ogród romantyczny, a wśród jego zakątków znajdują się akwedukt, świątynia Diany i inne budowle z XVII i XIX wieku. W pobliżu znajduje się też pałac i ogród barokowy w Nieborowie. Dla zainteresowanych – w Nieborowie znajduje się również jedyna w Polsce manufaktura majoliki (rodzaj ozdobnej ceramiki). Muzeum w okresie do końca kwietnia funkcjonuje w dniach wtorek-niedziela.arkady

MAZOWIECKI PARK KRAJOBRAZOWY IM. CZESŁAWA ŁASZKA

Amatorom przyrody polecamy wybrać się na wycieczkę w kierunku południowo-wschodnim. Pomiędzy Karczewem a Celestynowem będziecie mieć możliwość zobaczyć zróżnicowaną rzeźbę terenu: wydmy, jeziora oraz bagna. Wszystko to znajduje się w przepięknym lesie. Szczególnie polecamy odwiedzenie i obejrzenie przepięknego Jeziora Torfy. Reliktem Mazowieckiego Parku Krajobrazowego jest występująca na Bagnie Całowanie brzoza niska.

jezioro torfy

zdjęcie: Halo Tu Wawer

Niezależnie czy udacie się w jedno z wybranych przez nas miejsc czy zdecydujecie się na coś zupełnie innego – pamiętajcie, że w Warszawie i okolicach jest wiele pięknych zakątków wartych odwiedzenia, a Wasz szef z pewnością ucieszy się, że zdecydowaliście się odebrać jeden dzień z zaległego urlopu. Nie wspominając już o radości dzieci, gdy usłyszą – idziemy na wagary. Bawcie się dobrze!

Co z tą pracą?

„Dzisiaj – poza wiedzą – ważne są umiejętność współpracy, indywidualnego podejścia, kompetencje miękkie. Trzymam kciuki, aby absolwenci tego wydziału zawsze mieli pracę” – takie słowa usłyszałam niedawno na jednej z graduacji. Oklaski, uściski, pozowanie do zdjęć i oczywiście wyrzucenie w górę biretu. Stwierdzenie: jestem magistrem, tak dumnie brzmi i często na dumie się kończy, a zaczyna się walka. O co? – mógłby ktoś zapytać. O satysfakcjonującą i dobrze płatną pracę – brzmi odpowiedź.

Jak zostać specjalistą do spraw badań kosmicznych

Rozmowa, którą przeprowadziłam kilka dni temu ze znajomą, która skończyła andragogikę – kształcenie dorosłych, jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że o swoje trzeba walczyć. Na standardowe pytanie co tam słychać, usłyszałam: Spoko, tydzień temu wysyłałam CV i dostałam zaproszenie na rozmowę o bezpłatny staż na stanowisko młodszego specjalisty do spraw badań kosmicznych”.

W takich momentach ogarnia mnie pusty śmiech. Chciałoby się zapytać: Co z tą Polską? Albo inaczej – Co z tą pracą? To pytanie stawia sobie na pewno niejeden Polak, nie tylko świeżo upieczony absolwent studiów wyższych.

Zatem zaczęłam szukać pracy. Gdy wpisałam w wyszukiwarce internetowej zdanie: „w jaki sposób szukać pracy?” znalazłam wiele propozycji, począwszy od tych umieszczonych na stronach Powiatowych Urzędów Pracy, przez agencje pracy a na poradach internautów na forach skończywszy. Na jednej stronie znalazłam aż 25 wskazówek na temat co zrobić, żeby szybko znaleźć pracę. Jedna z rad w szczególności wzbudziła moje zainteresowanie. Brzmiała następująco: „Zapomnij o tym „co jest dostępne”. Szukaj pracy, której naprawdę chcesz”.

Być może wiele osób stwierdzi, że jest to mało rozsądna porada. Ale prawda jest taka, że przez większość naszego życia nie mamy czasu na to, żeby zastanowić się jaki chcemy wykonywać zawód. Kończymy jeden etap edukacji za drugim, nie zastanawiając się czy jest to związane z naszą pasją, zainteresowaniami.

Rób to, co kochasz

Nie ma dwóch takich samych osób, każdy z nas ma inny temperament, osobowość, predyspozycje. Wszystkie te czynniki w kontekście wyboru zawodu są istotne. Determinanty takie jak: zainteresowania własne, pasja odgrywają największą rolę w kontekście wyboru zawodu, a także wpływają bezpośrednio na rozwój ścieżki zawodowej, życie, stymulując i zachęcając ludzi do dalszego samorozwoju.

W myśli idei Work-Life Balance powinniśmy działać w taki sposób aby łączyć pracę zawodową z życiem osobistym i czerpać z tego satysfakcję. Realizacja tej idei jest moim zdaniem bardziej realna, w momencie gdy zastanowimy się, co chcemy w życiu robić, co daje nam największą satysfakcję, w czym jesteśmy dobrzy.

Każdy z nas na pewno w dzieciństwie mówił: Gdy dorosnę, zostanę… Obecnie to samo zdanie można przeformułować w następujący sposób: Dorosłem i co dalej?


Zainteresowanym tematem polecam TED talk Scotta Dinsmore’a „How to find work you love”- klik!