Monthly Archives: marzec 2017

Narzędziownia – giełda rozwiązań

Czyli krótko o tym jak zrobić dobrze swoim pracownikom :).

Jakiś czas temu specjalistki od work life-balance, Karolina Andrian i Paulina Janiak, miały okazję prowadzić na Kongresie Kadry warsztaty dotyczące rozwiązań w zakresie promowania równowagi praca-życie. Ponieważ zależało nam na ciekawej formie warsztatów i rozbudzeniu kreatywności jego uczestników, jednym z elementów tegoż warsztatu była „giełda rozwiązań”. Przygotowałyśmy specjalnie na tę okazję pulę znanych nam rozwiązań i pomysłów, realizowanych w firmach nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Później, w trakcie warsztatu był czas na to, żeby o tych rozwiązań porozmawiać, dowiedzieć się na ich temat więcej, zastanowić się czy nadają się do wprowadzenia w naszym kraju, a jeżeli tak to w jakiej formie. Jeżeli nie – dlaczego nie i co można by w nich zmienić, żeby przystosować je do polskich realiów.

Jako, że ta część warsztatu warsztatu cieszyła się ogromnym powodzeniem i zainteresowaniem postanowiłyśmy przybliżyć też Wam różne rozwiązania przydatne zarówno dla działów HR i osób odpowiedzialnych za benefity, jak i dla każdego z nas, kto balansuje na równoważni praca-rodzina. Pozwoliłam sobie podzielić te rozwiązania na kilka kategorii, a każdą z nich omówię dokładniej w osobnym artykule. Wierzę, że okażą się przydatne i inspirujące dla każdego czytelnika.

Równowaga w biurze

Dziś będzie krótko. Pozwolę sobie zacząć od puli rozwiązań, których wprowadzenie jest właściwie najłatwiejsze, a jednak niejednokrotnie pozostają one zapomniane, czy to dlatego, że „pod latarnią najciemniej”, a może ze względu na nieco skostniałe podejście do funkcjonowania organizacji. O niektórych z nich można już przeczytać na naszym blogu, kilka jest zupełną nowością, a o części nie myśli się pewnie nawet w charakterze benefitów. Te zasługują na szczególną uwagę pracowników-beneficjentów, uświadamiają bowiem ogrom pracy jaki wkładają działy HR w często „niewidoczne” działania, które niejednokrotnie nie są nawet w kategoriach udogodnień traktowane.

  • Flota rowerowa/skutery firmowe (ma takie np. Play w Warszawie) – wiele nie trzeba tu pisać, rowery czy skutery dostępne dla pracowników by szybko gdzieś podjechać, coś załatwić, to wygoda i promocja zdrowego stylu życia.
  • Organizacja dni otwartych dla rodzin – kto z nas nie pamięta jak w dzieciństwie błagał mamę czy tatę, żeby zabrali na ze sobą do pracy i pokazali co robią. W niektórych firmach (jak np. TVN czy w mniejszych firmach) nie ma z tym zwykle problemu – pracownik może wpaść do biura z dzieckiem i pokazać mu co i jak. Często jednak procedury na to nie pozwalają, a wtedy warto wyjść potrzebom pracowników naprzeciw i raz do roku zorganizować taki dzień otwarty – czy w połączeniu z piknikiem, czy w formie np. gry po biurze dla dzieciaków, a może jeszcze zupełnie inaczej, ile firm tyle pomysłów (my zrealizujemy każdy! :))
  • Programy well-being’owe – równowaga praca-życie to nie tylko wyjście z pracy o czasie, to także czas na realizację swoich pasji czy zainteresowań podczas pracy. Temu m.in. służą coraz popularniejsze w ostatnich latach programy wellness i well-being. Warsztaty dietetyczne, spotkania z fizjoterapeutami, zajęcia fitness, warsztaty plastyczne i kreatywne… Pomysłów może być nieskończenie wiele, zależnie od potrzeb czy zainteresowań pracowników.
  • Dostęp do owoców w biurze, dostęp do dobrej kawy – to taka trochę oczywista oczywistość ;), ale warto pamiętać, że pracodawca nie ma obowiązku postawienia w biurze ekspresów do kawy czy koszy owoców – a jednak to robi i to się chwali!
  • Pokój matki z dzieckiem – przydatnych gdy podtrzymujemy kontakt z pracownicami podczas urlopu macierzyńskiego, gdy młode mamy wracają do pracy na część etatu lub gdy umożliwia się im pracę z dziećmi (co nie jest jeszcze zbyt popularnych rozwiązaniem, ale mamy nadzieję, że się zmieni niebawem)
  • Pokoje relaksu, pokoje gier – nic nie odpręża tak dobrze jak partia piłkarzyków – no chyba, że masaże w biurze – też mogą być, też polecamy!
  • Gadalnie i ich przeciwieństwo – strefy ciszy – oba rozwiązania dają możliwość maksymalnego skupienia tym pracownikom, którzy go potrzebują, szczególnie, gdy pracują w tak popularnych open space’ ach.

Organizacja ergonomicznych stanowisk pracy, biuro przyjazne zwierzętom, promowanie przerw w trakcie pracy… Oto tylko część rozwiązań, których wprowadzanie czy promowanie pozwala na lepsze funkcjonowanie w pracy, przekładając się na większe zadowolenie i efektywność. O kolejnych przeczytacie już wkrótce.

A Wy, marzycie o jakimś miłym udogodnieniu?

Mężczyźni odczuwają… mniej

To oczywiście tylko taki chwytliwy tytuł, ale… Taki przekaz niosły ze sobą przeglądane przeze mnie jakiś czas temu wyniki badań dotyczących korzystania z czasu przeznaczonego na odpoczynek przez przedstawicieli obojga płci.

Australijskie badania Uniwersytetu Nowej Południowej Walii nad czasem pracy pokazują, że wpływ długich godzin pracy partnerów na kobiety jest bardzo znaczący – to one są bardziej zestresowane i żyją w większym pośpiechu i napięciu. To samo badanie pokazało, że jeżeli partnerka pracuje w nadgodzinach nie ma to znaczącego wpływu na funkcjonowanie mężczyzn. Jak mówi współautor badania, Lyn Craig „myślę, że wynika to z faktu, że na kobietach spoczywa odpowiedzialność za funkcjonowanie rodziny naokoło męskiej pracy”. Brzmi to w sumie dość staromodnie, żeby nie powiedzieć seksistowsko, ale… zastanówmy się chwilę czy aby niestety nadal tak nie jest?

Prawo do pracy, zależnie od regionu, kobiety mają relatywnie krótko. Jeszcze w Kodeksie Napoleona w 1804 roku zapisane było, że aby móc podjąć pracę kobieta musi mieć zgodę męża. Faktyczny wpływ na zmianę podejścia do pracy miały dopiero obie wojny światowe, wymuszające na kobietach podjęcie aktywności zawodowej, a także rozwój gospodarki po II wojnie, który również stopniowo przyczynił się do aktywizacji zawodowej tej grupy. DO tego czasu to zadaniem kobiet i zwykle tylko kobiet było zajmowanie się domem i dziećmi. Nie zmienia to jednak faktu, że jakkolwiek udział mężczyzn w pracach domowych i opiece nad dziećmi wyraźnie wzrósł od lat 60’, nadal to kobiety dominują w tym obszarze.

GUS w 2014 opublikował badania odnoszące się do „Warunków życia rodzin w Polsce”, gdzie osobny fragment poświęcony został kwestiom czasu poświęcanego rodzinie i pracy zawodowej wśród kobiet i mężczyzn.

Ciekawych informacji dostarcza porównanie ilości czasu przeznaczonego wyłącznie na zajęcia i prace domowe oraz pracę zawodową (razem z przejazdami w ramach pracy oraz dojazdami do pracy) w odniesieniu do obu płci. Analiza przeciętnego czasu trwania czynności łącznie dla obu kategorii prac, wskazuje na większe obciążenie tymi obowiązkami kobiet niż mężczyzn. We wszystkich grupach rodzinnych gospodarstw domowych, to kobiety poświęcały w sumie więcej czasu łącznie na obowiązki domowe oraz pracę zawodową. Takie porównanie jest zasadne ze względu na komplementarność ról kobiety i mężczyzny w małżeństwie i rodzinie. Porównanie wyłącznie czasu pracy czy czasu poświęconego tylko na obowiązki domowe dałoby bowiem obraz wypaczający istotę wzajemnego uzupełniania się męża i żony oraz matki i ojca w odniesieniu do dzieci, małżonka i potrzeb całej rodziny.

Z amerykańskich badań przeprowadzonych w 2015 przez Biuro Statystyki Pracy (Bureau of Labor Statistics) wynika, że kobiety spędzają prawie 5 godzin więcej na pracach domowych niż mężczyźni oraz dwukrotnie więcej czasu na czynnościach mających związek z opieką nad dziećmi. Podobne statystyki z 2014 roku podaje GUS – opieka nad dziećmi zajmowała kobietom ponad dwukrotnie więcej czasu w ciągu doby niż mężczyznom (2,3% wobec 1,0%). W przypadku kobiet były to głównie prace związane z pielęgnacją i pilnowaniem dzieci, natomiast mężczyźni najbardziej angażowali się w czynności związane z zabawą, czytaniem oraz rozmowami z dziećmi.

We wspomnianym przeze mnie na początku australijskim badaniu przyjrzano się bliżej parom wychowującym dzieci. Z badań wynikało, że jedna czwarta rodzin utrzymywana była wyłącznie przez mężczyzn, w jednej czwartej oboje rodzice pracowali na pełen etat, a prawie w połowie – kobiety pracowały na część etatu równocześnie z mężczyznami będącymi na całym etacie. W badaniu zadaniem uczestników było nagrywanie kilkuminutowego dziennika, opisującego codzienne aktywności i odpowiadając na pytanie jak często mieli poczucie bycia w pośpiechu lub pod presją czasu.

Większe obciążenie obowiązkami domowymi oraz pracą zawodową kobiet miało wpływ na ilość czasu przeznaczonego na odpoczynek i rozrywkę. Na większość czynności w czasie wolnym, m.in. z zakresu uczestnictwa w sporcie i rekreacji, zainteresowań osobistych oraz hobby, to mężczyźni mieli więcej czasu. Poświęcali oni na te zajęcia przeciętnie więcej czasu niż kobiety. W sumie na sport, zamiłowania osobiste i korzystanie ze środków masowego przekazu mężczyźni poświęcali 16,1% swojego czasu podczas gdy kobiety – 13%.

„Zanieczyszczony odpoczynek”

Większość z nas we współczesnych czasach żyje pod presją czasu, w pośpiechu, pracujący rodzice z pewnością odczuwają to jeszcze silniej. Według amerykańskiego „Journal of Marriage and Family” prawie 70 % kobiet i 62 % mężczyzn ma poczucie bycia pod presją czasu „zawsze” lub „bardzo często”. Z badań wynikało, że kobiety mają tygodniowo 2 godziny czasu na odpoczynek mniej niż mężczyźni.

Z tychże badań wynika jeszcze jedna ciekawa rzecz, a mianowicie rozróżnienie 2 rodzajów odpoczynku – „czystego” i „zanieczyszczonego”. Ten drugi to sytuacja niejako „połowicznego” wypoczynku, czyli czasu nie poświęcanego wyłącznie sobie (np. czytanie w samotności czy spotkania z przyjaciółmi bez towarzystwa rodziny), a czas wolny spędzany wspólnie z rodziną. Z badań wynika, że w przeciwieństwie do kobiet, mężczyźni nie odczuwają różnicy pomiędzy tymi dwoma rodzajami wypoczynku. Autorka badania, Lyn Craig, tak to tłumaczy: „o ile „czysty” odpoczynek jest relaksujący zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, „zanieczyszczony” daje poczucie wypoczywania tylko tym pierwszym”. Craig tłumaczy to specyfiką funkcjonowania rodziny podczas wspólnych aktywności. „jeżeli oboje rodzice wspólnie spędzają czas z dziećmi, wydaje się, że zajęte będą raczej kobiety niż mężczyźni”.

To przypomina mi obrazek, który jakiś czas temu widziałyśmy:

Jak tak patrzę na znane mi rodziny z małymi dziećmi – w sumie to się zgadza…

Potrzebna jest zmiana społeczna

To co jednak najbardziej rzuca się w oczy w wynikach badań jest fakt, że jeżeli mężczyzna pracuje w nadgodzinach stres odbija się również u jego partnerki. Wynika to oczywiście z faktu, że są czynności domowe, które muszą być  wykonane o określonych porach, jak choćby ugotowanie obiadu czy wykąpanie dzieci. I ktoś musi to zrobić. Australijczycy podkreślają, że największym problemem jest fakt, że godziny pracy pełnoetatowej wydłużyły się w stosunku do poprzednich pokoleń. I to niewątpliwie ma wpływ na dobrostan rodziny. Pracodawca często wymaga od pracownika więcej i więcej, co nie może mieć dobrego wpływu na rodzinę, a cały ten problem, jak podkreślają autorzy cytowanych przeze mnie badań nie powinien być rozwiązywany na poziomie indywidualnym. Potrzebne są dobre rozwiązania systemowe, w zakresie czasu pracy, urlopów ojcowskich i macierzyńskich czy możliwości pracy zdalnej. Wiele firm w ostatnich latach zdaje sobie z tego sprawę i wprowadza takie rozwiązania do polityki firmy. „Nie powinno być tak, że partnerzy walczą ze sobą o to jak równo rozdzielić pomiędzy siebie 3 pełnoetatowe prace” konkludują autorzy badań. A ja się jak najbardziej zgadzam. Bo jak na razie pozostaje we mnie poczucie, że ta walka to w większości domów próba oddania przez kobiety mężczyznom przynajmniej części ze swojego drugiego etatu.

Integracja w wydaniu SAP

Każdy z nas zna firmowe integracje polegające na łączeniu pożytecznej aktywności, która daje konkretne korzyści firmie (czyli szkolenia w pięknej aurze pięciogwiazdkowego hotelu) z wieczorną imprezą i integracją właściwą J. Ale co niesie to dla pracownika oprócz zdobytej wiedzy stricte biznesowej? Gdzie miejsce na odpoczynek, a zwłaszcza na uzyskanie i utrzymanie równowagi między pracą a wypoczynkiem?

Jak wynika z badań Polskiego Stowarzyszenia Trenerów Outdoor i firmy Training Projects wyjazdy integracyjne w 58% przypadkach są jednodniowe, głównie oparte na grach team-build’ ingowych- w większości są to zespołowe gry decyzyjne. Zwykle tego typu spotkania odbywają się 1-2 razy do roku. Niewątpliwie integracja zespołów jest ważnym elementem każdej organizacji, bowiem przyczynia się do osiągania sukcesów przez całą firmę. Ale gdyby tak choć jeden wyjazd integracyjny ukierunkować na pozytywne doznania, na indywidualne przyjemności i na WOLNY wybór aktywności rekreacyjnej przez pracownika?

Hasło Femmeritum brzmi „Keep the balance in shape!”. Za nim to kryje się zachęta do zachowania równowagi między pracą a życiem prywatnym. To hasło, którym sygnujemy odmienną co nieco formę wyjazdów integracyjnych – opartą na wolnym wyborze pracownika.

Zamiast przymusowego uczestnictwa wszystkich pracowników w tych samych grach, zawodach czy warsztatach – proponujemy bloki różnorakich zajęć. Tak byo podczas ubiegłorocznej integracji, którą przygotowałyśmy dla naszego stałego klienta – firmy SAP. Dwudniowy wyjazd obfitował w różnorakie atrakcje i aktywności. I tak np. w porannym bloku pierwszego dnia pracownicy mieli do wyboru: m.in. zajęcia jogi, off-road, rowery, żagle, cross-fit, warsztaty make-up. W drugiej części dnia, po wspólnym lunchu proponujemy trochę inny zestaw zajęć. Dobór aktywności dostosowywany jest każdorazowo do profilu firmy i zainteresowań pracowników, powstaje przy współpracy z działem firmy odpowiedzialnym za wyjazd integracyjny. Ich liczba uzależniona jest oczywiście od ilości pracowników biorących udział w wyjeździe. Za pomocą aplikacji lub tradycyjnie zgłaszając się drogą mailową, pracownicy deklarują chęć uczestnictwa w konkretnych zajęciach. Mogą też korzystać z dobrodziejstw hotelu bądź ze strefy chillout. Nie ma przymusu.

Nie zapominamy też o zdrowym odżywianiu! Przez cały czas trwania aktywności dostępne może być np. stanowisko ze zdrowymi koktajlami – na wodzie lub na mleku, ze szpinakiem, truskawkami czy mango. Każdy może sobie skomponować swój „energetyczny strzał”. Całości oferty dopełniać może akcja charytatywna CSR, np. budowanie bud dla psów ze schroniska lub inna aktywność nawiązująca do działalności CSR firmy.

Pracownicy SAP byli zachwyceni formą, organizacją i samym pomysłem. Przyznawali, że czują się wypoczęci, program był dostosowany do ich preferencji i możliwości, a każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Czy warto zrezygnować z integracji o charakterze zadaniowym i poznawczym, na rzecz propozycji wychodzącej naprzeciw takim potrzebom pracowników jak odpoczynek, relaks, spełnianie swoich pasji? Trzymając się naszego hasła staramy się aby również w tym zakresie pracownik miał wybór: rekreacja czy samorealizacja. Nie ma problemu, czasu jest sporo, na wszystko go starczy :).

Gotowi na kolonie?

Zapewne wielu rodziców zmaga się z problemem kiedy najlepiej wysłać dziecko na kolonię. Często zadajemy sobie pytanie czy nasze dziecko jest już na to gotowe? Czy poradzi sobie bez naszej opieki? Czy na kolonii będzie miało zapewnione bezpieczeństwo i przyjazną atmosferę?

Takich pytań mogłabym wypisywać jeszcze wiele. Często to lęki rodziców powodują u pociechy strach przed pierwszym wyjazdem. Dlatego należy zacząć przede wszystkim prace nad sobą. Nasze dobre nastawienie do wyjazdu na pewno korzystnie wpłynie na stosunek dziecka do takiej formy wypoczynku. Drugą istotną rzeczą jest to jak bardzo nasz zuch jest samodzielny. Nie ma innej recepty niż pomoc w usamodzielnianiu jeszcze przed takim wyjazdem. Umiejętność składania ubrań, wiązania butów czy sprzątania pokoju na pewno przyda się w życiu młodego kolonisty.

Kiedy już podjęliśmy decyzję, że to już ten moment, aby nasza pociecha pojechała na wyjazd z grupa rówieśniczą, należy przede wszystkim poszukać odpowiedniego miejsca. Na rynku bowiem jest mnóstwo kuszących propozycji obozów – ale czy na pewno dobra reklama wiąże się z udanym wypoczynkiem? Każdy wyjazd powinien być dostosowany do zainteresowań dziecka. Dobrze by było, żeby dziecko w wieku 6-7 lat pojechało na kolonie z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większe prawdopodobieństwo, że dziecko będzie traktowane bardziej indywidualnie, a opiekunowie będą mieć możliwość poświecenia mu dużo więcej uwagi niż na dużej kolonii, gdzie ogromna liczba uczestników uniemożliwia zapoznanie się z nimi każdemu wychowawcy i nawiązanie jakiejkolwiek bliższej więzi.

Swój program kolonijny przygotowała już Wyspa Dzieci. W tym roku zapraszamy młodych odkrywców na trzy turnusy. Pierwszy powiązany jest z tematyką Małego Księcia- tu dzieci będą podróżować po planetach miedzy innymi odwiedzą latarnika, architekta czy wyruszą na planetę przyjaźni. Kolejna propozycja to Kreatywni Aktywni – obóz z językiem angielskim, na którym oprócz języka dzieci będą doskonalić umiejętności sportowe, artystyczne oraz odkrywcze. Ostatni turnus kolonijny to Wyspa Odkrywców w tym roku w języku polskim. Każdego dnia dzieci będą odkrywać i zapoznawać się z inną kulturą, narodowością. Poznają charakterystyczne dla danego kraju zwroty, kuchnię i tradycje. Wszystkie propozycje są autorskim programem Wyspy Dzieci zakładające wspólną zabawę połączoną z edukacją.

Organizując wyjazd dziecka na kolonię trzeba przede wszystkim pamiętać właśnie o nim. Rozmawiać z nim i wspólnie załatwiać większość rzeczy związanych z kolonią – zaczynając od znalezienia odpowiedniego wyjazdu, po wybranie terminu czy wspólne spakowanie. Nie bójmy się wyjazdów dzieci – zwykle czują się i bawią dużo lepiej niż może nam się na początku wydawać J. Najczęściej to rodzice gorzej znoszą „przecięcie pępowiny”, a dzieci – dzieci cieszą się dobrą zabawą i poznawaniem nowych przyjaciół. Często (jakby dramatycznie to nie brzmiało) niewiele w tym czasie myśląc o mamie. Warto się odważyć!

Czy praca w ciąży musi ciążyć?

Ciąża – błogosławione i wspaniałe 9 miesięcy w życiu kobiety. Czyżby? Każda z kobiet inaczej przechodzi ten czas. Tak jak nie ma dwóch takich samych osób, nie ma dwóch takich samych ciąż. Oglądając magiczne dwie kreski na teście ciążowym każda z nas od razu jest świadoma tego jak wiele zmian w dotychczasowym życiu ją czeka. Zmiany te dotyczą zarówno życia prywatnego i służbowego. Mówiąc o tym drugim pojawia się pytanie: jak zareaguje mój pracodawca, kiedy powinnam mu powiedzieć, jak długo powinnam dalej pracować.

Osobiście miałam takie wątpliwości przy każdej z dwóch ciąż. Dlatego tak ważne jest dla kobiety nie tylko wsparcie osób najbliższych, ale również pracodawcy.

PRAWA PRACUJĄCEJ KOBIETY W CIĄŻY

Wraz z zajściem w ciążę, kobiecie przysługują określone prawa zawarte w kodeksie pracy. Nie każda z kobiet jest świadoma tych praw, a warto z nich korzystać.

Kobieta będąc w ciąży:

  1. nie może być zatrudniona przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia;
  2. nie może otrzymać wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę;
  3. nie może zostać zatrudniona w godzinach nadliczbowych ani w porze nocnej, ani też zostać oddelegowana poza
  4. stałe miejsce pracy;
  5. musi uzyskać pozwolenie od pracodawcy na zwolnienie od pracy na zalecone przez lekarza badania lekarskie przeprowadzane w związku z ciążą, jeżeli nie mogą one być przeprowadzone poza godzinami pracy;
  6. ma prawo na dwa tygodnie przed planowanym terminem porodu do rozpoczęcia urlopu macierzyńskiego.

A CO Z UDOGODNIENIAMI?

Każda kobieta inaczej podchodzi do tematu udogodnień, przywilejów wynikających z bycia w ciąży. Jedne z nas od razu walczą o miejsce w kolejce, komunikacji miejskiej czy u lekarza. Pozostałe pozostają w cieniu, aż do momentu gdy brzuch zaczyna być widoczny (osobiście utożsamiam się z drugą grupą?). Myślę jednak, że warto „walczyć” o swoje od początku, zwłaszcza w miejscu pracy.

Jeżeli praca, którą wykonujemy sprawia nam radość i daje dużo satysfakcji, to warto z pewnością pracować. Dzięki temu mimo różnych dolegliwości typowo ciążowych, kobieta lepiej znosi ten czas.

Na szczęście coraz więcej pracodawców wychodzi naprzeciw oczekiwaniom kobiet, proponując im różne udogodnienia. Przywileje te obowiązują kobiety w ciąży oraz (co raz częściej) matki wracające do pracy po urlopie macierzyńskim.

Dla kobiet w ciąży opracowywane są (zwłaszcza w dużych korporacjach) specjalne programy, które obejmują: stworzenie miejsc odpoczynku, elastyczne godziny pracy, możliwość przeorganizowania swoich obowiązków. Ciekawym rozwiązaniem jest tworzenie miejsc parkingowych położonych blisko wejścia do biura. Jednym z ważniejszych działań, a jednak często zapominanym, jest utrzymywanie stałego kontaktu z kobietą będącą na urlopie macierzyńskim. Dzięki temu zabiegowi, kobieta ma poczucie, że firma czeka na jej powrót, a gdy zakończy urlop łatwiej jej wdrożyć się w życie firmy.

Mamy wracające do pracy mogą spodziewać się udogodnień w postaci pokojów do karmienia, elastycznych godzin pracy, dopłaty do opieki zdrowotnej dla siebie i dziecka oraz dofinansowań do opieki żłobkowej i przedszkolnej. Coraz więcej firm otwiera także przyzakładowe żłobki i przedszkola (przeczytaj więcej tutaj!).

Working during pregnancy

CZAS NA DZIAŁANIE

Możliwości jest wiele, najważniejsze jest działanie, które powinno być widoczne zarówno ze strony pracodawcy jak i samej kobiety w ciąży. Inicjatywa zmian powinna wyjść z obydwu stron. Pomoc i wsparcie jakie kobiety uzyskują przy łączeniu życia osobistego z pracą bezpośrednio wpływa na motywację, zaangażowanie i lojalność względem pracodawcy.