Czyli o tym, jak wspierać dziecko w rozwoju nie robiąc mu przy tym „krzywdy”, nasz ekspert, Gabriela Sawicka- Kalinowska.

Dziecko rodzi się wszechstronnie uzdolnione, z pełną możliwością rozwoju we wszystkich kierunkach, potencjalnie wybitną inteligencją i zadatkami na rozwijanie wielkiej twórczości oraz dużym talentem  społecznym. Trzeba stworzyć mu możliwości ich maksymalnego rozwoju. W taki to sposób D. Lewis przedstawia potencjał każdego przychodzącego na świat malucha. Wyznacza on przy tym również zadanie dla rodziców i systemu edukacji.

Najważniejszym etapem wszechstronnego rozwoju dziecka jest okres od urodzenia do 10 roku życia. Na rozwój uzdolnień  wpływa poziom rozwoju intelektualnego, emocjonalnego i  społecznego. Ważna jest motywacja czyli potrzeba poznawania. Towarzyszenie dziecku w eksplorowaniu świata od najwcześniejszych lat daje najlepsze efekty. Spędzanie z dzieckiem dużo czasu, uważne słuchanie, odpowiadanie na jego pytania, jak i stawianie mu pytań, zabawa i tworzenie z nim to najlepsza inwestycja rodzica. To w zabawie i poznawaniu świata ujawniają się uzdolnienia dziecka a dzięki uważności rodzice mają szansę na wychwycenie jego predyspozycji i talentów. Niezależnie z jakim problemem wychowawczym się zmierzamy i na jakie pytania poszukujemy odpowiedzi – wszystkie poradniki wychowawcze jak i poważne pozycje naukowe podnoszą wagę zdobywania przez dzieci doświadczenia i pozwalania mu na popełnianie błędów. Wszystkie też niezmiennie podkreślają:

ROZMAWIAJ!

UŚMIECHAJ SIĘ!

BĄDŹ!

Dlaczego tak wielu znawców wychowania śle takie apele do rodziców? Otóż każde dziecko przejawia prawie nieograniczoną ciekawość świata i potrzebę poznawania swojego otoczenia. W okresie niemowlęcym pomaga mu w tym brak zahamowań i stanów lękowych. Zmienia się to jednak w toku życia. Dziecko uczy się unikania niebezpieczeństw. Ta niczym kiedyś nieskrępowana chęć poznawania świata może przemienić się w lękliwą ostrożność wskutek nadopiekuńczej postawy rodziców, szczególnie w obliczu niepowodzeń dziecka czy popełnianych przez nie błędów. A stany lękowe mogą wpływać hamująco na jego rozwój intelektualny i implikować ciąg niekorzystnych skutków dla jego życia jako dorosłego już człowieka.

Nadopiekuńcza postawa rodziców wpływa na obraz własnego „ja”. Dziecko zamiast postrzegania siebie jako osobę zdolną do rozwiązywania problemów traci wiarę w swoje możliwości. Dlatego też na koniec rada: pozwól dziecku poznawać świat, doświadczać i popełniać błędy. Bądź uważny i chroń je przed niebezpieczeństwem w rozważny sposób!