Bez kategorii

Frustracje Matki Polki

FRUSTRACJE MATKI POLKI

Najpierw jest dziewczynka. Matki uczą swoje córki, aby te  nie były emocjonalnie uzależnione od innych. Mają raczej odgrywać rolę akuszerek cudzych aspiracji.

„Dziewczęta tłumią wiele wewnętrznych potrzeb i pomysłów, toteż dorastają w przekonaniu, że nie osiągnęły dostatecznie wiele, czują się niespełnione i niezaspokojone.” (Susie Orbach)

A potem jest kobieta. Wchodzi na rynek pracy, rusza przed siebie aby osiągnąć coś w życiu.

Udowadnia, pokazuje, walczy i mimo, że nie lubię tego słowa – to TAK walczy(!). Każdego dnia walczy o swoje miejsce, o zauważenie, o awans, o podwyżkę.

Pracuje po godzinach, pracuje ponad normę. W wielu sytuacjach nawet odczuwa satysfakcję ze swojej pracy.

W literaturze fachowej nazywa się to „błędem potwierdzenia”. Zaczynasz wierzyć i odnajdywać potwierdzenia, że ta praca jest Twoim sensem istnienia i że jest czymś najlepszym co mogło cię w życiu spotkać.

W tym stanie ciągłego niezaspokojenie i niespełnienia ale i ciągłego do niego dążenia ta niezależna kobieta postanawia zajść w ciążę. Od jakiegoś czasu jest już w stałym związku z mężczyzną. „Próbą rozwiązania tego stanu psychicznego (niezaspokojenie i niespełnienia) jest poszukiwanie więzi z innymi.” Więc jest ten mężczyzna i potem jest i dziecko.

BACH! FRUSTRACJA NR 1

Tutaj zaczyna się najlepsza część.

Kobieta – teraz już i Matka – chce się rozwijać, chce być najlepsza, chce być dopasowana czyli taka jak oczekują od niej INNI – mąż, matka, babka, społeczeństwo, nawet i samo dziecko – przecież kobieta matka wie już jakie oczekiwania wobec niej ma i jej dziecko. Przecież już przeczytała 100 pozycji poradnikowych jak być „najlepszą matką”.

Kobieta niby chce wrócić do pracy ale co na to ci wszyscy ONI? Zapomina o tym czego sama chce dla siebie. Zawsze przecież była „dla kogoś”, miała być ”jakaś” „określona”.

Ostatecznie postanawia zostać w domu rok czasu dla świętego spokoju. Mocno wierzy, że właśnie dla „swojego spokoju” ale tak naprawdę gwarantuje sobie ten spokój bo dzięki tej decyzji wie, że nikt nie będzie jej mówił, że powinna zrobić inaczej, nie będzie czuła na plecach spojrzeń INNYCH.

No i Kobieta Matka wraca do pracy w końcu. Pełna lęku i niepokoju o to czy poradzi sobie w czymś w czym wcześniej pływała jak ryba w wodzie. Do tego ma jeszcze sprostać dotychczasowym oczekiwaniom.

Kobieta Matka myśli sobie, że da radę. „Ja nie dam rady?” Będzie to trochę dyskomfortowe prze jakiś czas, trzeba będzie trochę wcześniej wstawać, później chodzić spać, trochę się napocić ale „bez pracy nie ma kołaczy” – powtarzała jej własna matka lub ojciec.

TRACH! FRUSTRACJA NR 2

Dziecko zaczyna chorować. No przecież jak jest w żłobku to nie ma opcji aby nie złapało jakichś zarazków.

Pani ze żłobka, przedszkola, szkoły zawsze w pierwszej kolejności dzwoni do matki. Skąd przekonanie, że to właśnie matka powinna odebrać dziecko z placówki?

Niektórzy stwierdzą, że być może ten numer jest jako pierwszy wpisany w formularzu i Pani naturalnie wybiera numer, który jest pierwszy? Nawet jeżeli tak jest to czemu w ogóle formularz jest skonstruowany w ten sposób? Kto kiedyś wpadnie na pomysł aby zrobić odwrotnie?

No i kolejne pytanie czy wtedy rzeczywiście Pani zadzwoni najpierw do taty?

No i Matka Polka rzuca wszystko, idzie do szefa i mówi, że musi wyjść bo dzwonią aby odebrać. Koleżanki i koledzy z pracy krzywo patrzą bo cała pozostawiona robota spada na nich.

Matka Polka myśli – zrozumieją, jeżeli ma system operacyjny w głowie – nie szukania winy w sobie. Jeżeli JEDNAK ma system obwiniania siebie – będzie sfrustrowana, niezadowolona i w napięciu.

Jednak pójdzie i tak bo przecież to jest jej odpowiedzialność, jej powinność, jej…, jej… wpiszcie tutaj cokolwiek.

SZAST! FRUSTRACJA NR 3

Dziecko idzie do szkoły. Wydawałoby się, że większość trudności mamy za sobą. Zarazki i bakterie okiełznane. Transport można już jakoś ogarnąć bo szkoła blisko…oby.

Samodzielny powrót do domu jest wręcz atrakcją, oznaką samodzielności, dumą i radochą.

No ale ale! Nie może być tak prosto.. Co jeżeli nasze dziecko ma problemy w szkole? Lekcje są dla niego trudnością, nie daje sobie rady w odrabianiu zadań domowych, ze szkoły wciąż spływają uwagi ewidentnie nacechowane pretensjami i obwinianiem, że jesteś złą matką, która nie dba o swoje dziecko? Matką, która poświęca mu za mało czasu? Matką, która…o zgrozo! dba tylko o siebie, o swój rozwój zawodowy lub intelektualny…tak przecież nie można.

No tak – wzorem naszych mam powinniśmy zostać w domu i być w gotowości na każdą trudność jaka napotka nasze dziecko. Takie przekonanie przynajmniej funkcjonuje w głowach wielu z nas.

Nie tylko w naszych głowach, bo również sfrustrowanych Pań nauczycielek, które te uwagi wysyłają a także innych matek.

Nie ma to jak dostać w twarz od innej kobiety. „Woman Shaming” to zjawisko, o którym ostatnio dużo się mówi, a które pięknie zbadała i opisała Marta Bierca. Zachęcam do poczytania. https://tiny.pl/9w656

Kiedy już uspokoisz w sobie wyrzuty sumienia związane z tym, że postanowiłaś być matką pracującą i do tego być dumną z tego, że masz możliwość w ten sposób o siebie zadbać i, że Twoje dziecko nie musi być intelektualistą, i że fakt, że dostaje gorsze oceny nie jest podstawą do sądzenia, że w przyszłości skończy pod budką z piwem – lądujesz w świecie COVID – 19. (!!!!)

PRAST! FRUSTRACJA NR 4

Telefon ze szkoły „Pani dziecko jest zgłoszone na kwarantannę”. Przez następne 10 dni będzie miało zajęcia zdalne.

Tutaj warto posłuchać podcast na temat elastyczności psychologciznej, który już wkrótce pojawi się na naszym kanale.  Keep the Balance in Shape • A podcast on Anchor

SZACH MAT…

Wracać czy nie wracać

Gdy podejmowałam się napisania artykułu o pracy po urlopie macierzyńskim, miałam kilka pomysłów w głowie i dużo „idealnych” rad. Gdy termin oddania mojej twórczości zbliżał się nieubłaganie, entuzjazm malał. Nie dlatego, że nie mam wiedzy czy czasu by go napisać, a dlatego że raporty i artykuły, które czytałam by się przygotować do jego napisania nie napawały mnie optymizmem, a chciałam by właśnie taki ten artykuł był.

Jak wynika z badan, większość z nas chce powrócić do pracy po urlopie macierzyńskim. 94% matek chce wrócić do aktywności zawodowej lecz robi to tylko POŁOWA Polek. To bardzo mała skala. Dlaczego tak jest?

Praca a macierzyństwo

Z raportu „Fundacji Rodzic w Mieście” wynika, że większość matek aktywnych zawodowo przed porodem, doświadczyło różnych przeszkód związanych z pogodzeniem pracy z wychowaniem dziecka. 

Raport, jako jeden z głównych czynników zniechęcających kobiety do powrotu po urlopie, wskazuje postawę pracodawców którzy nie patrzą na kobiety wracające do pracy pod kontem jej doświadczenia zawodowego czy kompetencji, a przez pryzmat macierzyństwa. Obawiają się ciągłej nieobecności przez choroby dziecka, braku możliwości nadgodzin. Sama doświadczyłam nieobiektywnego podejścia przyszłego pracodawcy do mojej osoby. Na urlopie macierzyńskim szukałam pracy w nowej firmie, otrzymałam telefon od Pana, który chciał się umówić na spotkanie rekrutacyjne, rozmawiamy pięknie, ładnie jednak gdy podbiega do mnie moja córka tym samym przeszkadzając w rozmowie Pan pyta o dziecko. Tłumaczę, że owszem jestem w tej chwili z dzieckiem jednak zaraz kończy mi się urlop, po którym chcę wrócić do pracy. Wtedy Pan mówi, że jednak dziękuję za rozmowę i spotkanie, ale on szuka kogoś dyspozycyjnego. Zniechęciło mnie to i to bardzo.  Na szczęście chęć powrotu do pracy i kontakt w niej z osobami starszymi niż 1 rok była silniejsza. Pracę znalazłam!

Czyja wina?

Pytanie czy tylko pracodawca jest tu winien czy trochę same sobie nie wystawiamy etykietki pracownika o specjalnym traktowaniu?

Ja osobiście spotykałam w mojej karierze zawodowej (pracowałam wiele lat w dziale HR) kobiety, które wracały z urlopu macierzyńskiego i były pracownikami idealnymi – nie traciły czasu. Rzetelnie i sprawnie wykonywały swoje obowiązki aby skończyć swoją pracę o czasie by nie wyrabiać nadgodzin.

Spotkałam i takie, które trochę wykorzystywały fakt iż są młodymi matkami i np. mimo faktu nie karmienia piersią o którym informowały swoich kolegów z działu podczas imprezy integracyjnej, wychodziły codziennie godzinę wcześniej przez niemal rok ponieważ posiadały zaświadczenie od lekarza.

Często kobiety wracające po urodzeniu dziecka na wstępie informują przełożonego że nie będą wyjeżdżać służbowo ani nie będą zostawać po godzinach mimo że wcześniej sporadycznie ich praca tego wymagała. Zrozumiałym jest że nagminne wyjazdy i nadgodziny mogą być nie do pogodzenia z wychowywaniem dziecka ale wydaje mi się że zawsze można znaleźć kompromis i być może znalezienie opieki do dziecka będzie dużo łatwiejsze niż nam się wydaje, a my nie zniechęcimy do siebie przełożonego oraz innych członków zespołu.

Jestem w stanie zrozumieć osoby które nie mają dzieci i przez taką postawę będą musiały wykonać wyjazd służbowy za nas, że mógł ich ten fakt demotywować i że ich przełożony w przyszłości będzie miał opory przed zatrudnieniem młodej mamy.

Idealne rozwiązanie?

Ważnym aspektem, który pomógłby kobietom wrócić do pracy ze spokojniejszą głową, jest możliwość pracy zdalnej oraz elastyczny czas pracy. W sytuacji choroby dziecka umożliwiłoby to rodzicom podział opieki bez konieczność brania zwolnienia lekarskiego, na który wbrew pozorom kobiety chodzą niechętnie nie chcąc być źle odebrane przez pracodawcę.

W raporcie, Polska jest na szarym końcu krajów Europy, w których dostępne są oferty pracy na mniejszy etat niż cały. W popularnych portalach z ogłoszeniami o pracę można napotkać garstkę takich ofert (stanowiska biurowe, nie sprzedażowe). Może to dobry czas by zaczęło zmieniać się podejście firm do mniejszych etatów by móc zatrudniać dobrych specjalistów, nie koniecznie takich co chcą pracować po 8h. To by ułatwiło kobietom powroty. Na pewno chętniej podejmowałyby się pracy na pół etatu by pogodzić pracę zawodową z pracą w domu.

Aby kobiety chętniej wracały do pracy nie tylko pracodawca musi odrobić lekcję. Zmiana potrzebna jest również w podejściu państwa. Ciągły brak dostępności żłobków w okolicy domu oraz brak znacznej dopłaty do prywatnych placówek lub niań nadal jest podawany jako jeden z głównych powodów pozostania matek w domach. Jak pokazują statystyki programy socjalne nie przekonują polek do rodzenia dzieci, a wręcz ciągle spada przyrost naturalny w naszym kraju.

Na koniec zadam to pytanie, które nurtuje wiele i wielu z nas😊: CZY DA SIĘ POGODZIĆ PRACĘ ZAWODOWĄ Z PRACĄ W DOMU? Będzie ciężko, ale warto. Im dłużej kobieta nie jest aktywna zawodowo, tym trudniej jest jej znaleźć pracę a co za tym idzie wiąże się to z niższymi zarobkami.

Ja wracałam za każdym razem do pracy po roku (mam 3 dzieci) i za każdym razem było ciężko – po trzecim nawet bardzo ciężko, ale nie żałuję.

Wiem że gdybym podjęła inną decyzję stała bym w miejscu i nie rozwijała się… POLECAM😊

Jak zadbać o pracownika w czasie pandemii?

Dopiero pandemia COVID-19 i praca zdalna spowodowały, że dla kadry kierowniczej najważniejszymi stały się dobrostan pracowników i ich zdrowie psychiczne.

Jako Femmeritum zajmujemy się wdrażaniem rozwiązań mających na celu tworzenie miejsc pracy przyjaznych ludziom. Takich gdzie jednostka ludzka jest najważniejsza – bo to właśnie ludzie tworzą organizację.

To od kultury organizacyjnej zależy jak firma jako całość poradzi sobie w momentach kryzysu.

Pandemia jest właśnie jednym z nich. To ogromna próba wytrzymałości dla wielu struktur.

Światowe trendy w zarządzaniu pracownikami

Pandemia COVID-19 to zapowiedź tego, że częste i nagłe zmiany, a także długotrwałe zakłócenia staną się normą, a organizacje muszą nauczyć się, jak się do nich szybko dostosować.

Jak wynika z raportu „Global Human Capital Trends 2021” przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte, 21 proc. firm na świecie i 12 proc. w Polsce nie było przygotowanych na nadejście obecnego kryzysu. Wyjście z kolejnych nieprzewidywalnych sytuacji nie będzie możliwe bez uwzględnienia potrzeb pracowników i przemodelowania ich dotychczasowej pracy.

Holistyczny dobrostan pracowników był w badaniu wskazany jako dominujący trend w polityce benefitowej na najbliższe lata.

Strategia zorientowana na człowieka

Niektórzy pracodawcy w chwili wybuchu pandemii i ogłoszenia lockdown od razu obcięli budżety na benefity, a część benefitów nie mogła być wykorzystywana z racji obowiązujących ograniczeń. Jak korzystać z kart sportowych, kiedy wszystkie obiekty sportowe są zamknięte? Po co owocowe dni, kiedy nie przychodzimy do biura? Jak doceniać współpracowników, kiedy nie widujemy się osobiście? To wszystko wymagało zmiany podejścia do tematu well-being i doceniania w firmach.

Pracodawcy bardzo szybko zauważyli, że sytuacja związana z pandemią ma zły wpływ na psychikę pracowników. Dlatego jednym z pierwszych działań podjętych przez pracodawców w zakresie dbania o dobrostan pracowników było zorganizowanie im kontaktu z psychologami – online lub telefonicznie. Takie rozwiązanie funkcjonuje m.in. w Coface oraz National Westminister Bank.

Pracodawcy oferowali również szkolenia z organizacji pracy zdalnej, zajęcia dla dzieci online czy spotkania przy kawie dla pracowników, którzy odczuwali potrzebę kontaktu z innymi.

Z raportu firmy Activy wynika, że aż 72,6% badanych uważa, że ich pracodawca powinien oferować właśnie benefity związane z kondycją psychiczną.

A jak wygląda to w realu?

Poniżej krótka wypowiedź Iwony Zakowany – Emilian – Menadżerki Zespołu Benefitów i Świadczeń Socjalnych Banku Gospodarstwa Krajowego. Ukazuje ona jak firma zareagowała na nagłą zmianę warunków pracy w kontekście dbania o ludzi w organizacji.. Może ona stanowić doskonały przykład odpowiedzi na nowe potrzeby.

Sytuacja epidemiczna postawiła przed nami nowe wyzwania i musieliśmy szybko i elastycznie dostosować się do nowej rzeczywistości.

Ponieważ nie wszystkie planowane akcje mogliśmy przeprowadzić wirtualnie, wprowadziliśmy wiele modyfikacji i nowych pomysłów w zarządzaniu zdrowiem pracowników. Praca zdalna, dotychczas traktowana jak benefit, stała się koniecznością. Musieliśmy przenieść swoje stanowiska pracy do domu, nauczyć się pracować z kuchni, salonu czy sypialni. Brak biurka, nieodpowiednie krzesło, zła pozycja ciała w czasie pracy – często nie zwracaliśmy na to uwagi w domu, a to wszystko ma ogromny wpływ na nasze zdrowie. Dlatego zorganizowaliśmy spotkania online  z fizjoterapeutami, którzy podpowiadali,  jak zadbać o kręgosłup, jak zaaranżować nasze domowe biuro czy zrobić aktywna przerwę w pracy.

Aby wesprzeć samopoczucie i efektywność pracowników, a także odpowiedzieć na potrzeby organizacji, rozszerzyliśmy ofertę o dodatki przydatne pracownikom w trakcie home office. To głównie materiały edukacyjne dotyczące redukcji stresu, rozwoju kompetencji osobistych i zawodowych. Dla osób, które łączą obowiązki zawodowe z opieką nad dziećmi, przygotowaliśmy  inspirujące poradniki z propozycjami zabaw dla najmłodszych domowników. 

Nie zrezygnowaliśmy z aktywności sportowej. Pracownicy mogli korzystać z zajęć sportowych online  prowadzonych w trakcie wirtualnych wizyt na specjalnych platformach.  Aktywność fizyczna i zbilansowana dieta powinny iść w parze, więc wzrosło zapotrzebowanie na materiały edukacyjne wspierające budowanie zdrowych nawyków żywieniowych.

Dbanie o zdrowie fizyczne pracowników jest nieodłącznym elementem programów well-beingowych.

Zakaz funkcjonowania obiektów sportowych uniemożliwił wykorzystywanie benefitów w formie kart typu Multisport czy zorganizowanych zajęć. Nie zmieniły się jednak potrzeby pracowników w tym zakresie. Na aktywność fizyczną jako najważniejszą potrzebę dla dobrostanu pracowników wskazało aż 67,5% badanych. Na drugim miejscu znalazło się zdrowe odżywianie: 51,5% wskazań.

Konieczne stało się znalezienie alternatyw dla zamkniętych obiektów sportowych, zachęcających do uprawiania sportu przez pracowników. Pracodawcy i dostawcy usług zaczęli organizować zajęcia sportowe online, takie jak zajęcia fitness, joga, stretching czy ćwiczenia na zdrowy kręgosłup. Zmęczeni siedzeniem w domu, częściej zaczęliśmy uprawiać sporty na świeżym powietrzu, takie jak bieganie, spacerowanie czy jazda na rowerze.

Popularne stały się też szkolenia i webinary o tematyce zdrowotnej czy też spotkania ze specjalistami z tej dziedziny.

Planowane działania

Wypowiedź Pani Iwony Zakowany – Emilian, ukazuje globalny trend jaki zadział się w większości organizacji. Ukazują to również wyniki badania Deloitte Global Human Capital Trends.

Przy pytaniu o działania jakie mogą zostać wdrożone w organizacji w celu przeprojektowania modelu pracy aż 48% badanych wskazało wdrożenie budowania kultury organizacyjnej, która skupia się na rozwoju, przystosowaniu i elastyczności. Na kolejnym miejscu wskazano skupienie się na pracownikach poprzez poszerzenie ich mobilności i kwalifikacji.

No i oczywiście równie ważne aby wszystko inne było możliwe – wdrożenie nowych technologii.

Bez niej nie mielibyśmy jak się komunikować, mieć dostępu do danych i generalnie pracować.

Równolegle do bardzo szybko rozwijającej się technologii i wprowadzania do pracy rozwiązań z niej wynikającej  należy pamiętać o tym, że kultura zawsze będzie na pierwszym miejscu. Stąd tak ważna zdaje się być komunikacja z pracownikami. Wskazuje na nią większość pracowników.

Wcześniej rolę integracyjną pełniły korytarze biura oraz kuchnia gdzie pracownicy mogli ze sobą porozmawiać czy też po prostu pobyć ze sobą. Teraz, kiedy głównie jesteśmy sami w domu, rola komunikacji, rozmów o niczym zyskała na znaczeniu.

Nowa stara potrzeba

Analizując wyniki różnych badań, łatwo zauważyć, że w ostatnich latach znacząco wzrosła potrzeba bycia docenianym w pracy. Zarówno młodzi stażem, jak i bardziej doświadczeni pracownicy deklarują, że od pracy oczekują czegoś więcej niż tylko zarabiania pieniędzy. Chcą wiedzieć, że ich praca ma sens, chcą mieć wpływ na to, co się dzieje w organizacji, a przede wszystkim chcą być doceniani za swoją pracę. Mogłoby się wydawać, że w czasie pandemii, kiedy pracownicy martwią się o swoją pracę, dookoła mówi się o rynku pracodawcy, a bezrobocie rośnie, temat doceniania schodzi na dalszy plan. Można było odnieść takie wrażenie na początku pandemii, kiedy pracodawcy byli zajęci innymi sprawami.

Kiedy jednak sytuacja nieco się ustabilizowała, pracodawcy zaczęli mówić o tym, że doceniają pracę pracowników, dzięki którym firmy mogą funkcjonować w nowej rzeczywistości. W przestrzeni publicznej pojawiły się kampanie, w których firmy dziękowały pracownikom za zaangażowanie i pracę (np. Lidl czy Biedronka). Częściej niż przed pandemią można było zobaczyć w mediach społecznościowych wpisy prezesów czy menedżerów dumnych ze swoich pracowników. Pracownicy, czasem po raz pierwszy w karierze, mogli również usłyszeć pochwały na spotkaniach z kadrą zarządzającą.

Dbanie o drugiego człowieka to współczesna wartość dobrej organizacji

Oczywiście jest wielu pracodawców, którzy wykorzystują niepewną sytuację na rynku pracy. Uważają, że pracownikowi można obniżyć wynagrodzenie i zabrać przywileje pod przykrywką pandemii. Nic bardziej mylnego. Dobry pracodawca jednak to taki, który dba o swoją markę i wie, że szacunek dla pracownika i docenianie zawsze są w cenie, niezależnie od czasów, w jakich firma funkcjonuje.

Świętujemy Dzień Rodziny!

15 maja … Czy coś Wam mówi ta data? Oczywiście, kojarzymy 26 maja-Dzień Matki, 1 czerwca-Dzień Dziecka, no i 23 czerwca-Dzień Ojca, ale jakie święto przypada na 15 maja? Otóż od 1993 roku tego dnia obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Rodzin. Został on ustanowiony przez ONZ w celu uświadomienia społeczeństwu problemów rodzin na świecie.

#2h4family

W nawiązaniu do tego święta Instytut Humanites, zajmujący się kompleksowym rozwojem człowieka, zapoczątkował akcję „2 GODZINY DLA RODZINY, 2 GODZINY DLA CZŁOWIEKA”. Powstała ona w 2012 roku jako ruch społeczny na rzecz więzi rodzinnych. Każdego roku miała ona inny motyw przewodni, jednak cel zawsze pozostawał ten sam – poświęcenie czasu rodzinie i zadbanie o relacje. Tegoroczna edycja stoi pod hasłem „POKOLENIOWO NA SPORTOWO”. Pandemiczne realia nie sprzyjają ruchowi fizycznemu, a ta akcja łączy kilka benefitów. Zachęca do spędzenia czasu z rodziną, pracy nad relacjami, ale także do uprawiania sportu. Zgodnie z ideą Humanites, 15 maja pracodawca powinien skrócić o dwie godziny czas pracy, aby jego podwładni mogli poświęcić go właśnie rodzinie. Wiele firm, w tym także naszych klientów, jest zaangażowanych w tę akcję, a dwie godziny są dowolnie rozszerzane na kilka dni czy nawet tygodni. Są to takie firmy jak Alior Bank, Aviva, EY, Samsung czy Bosch. W poprzednich latach proponowane były różne aktywności mające za zadanie rozwój prywatnych relacji pracowników, takie jak np.: zajęcia jogi online, rodzinny konkurs filmowy, konkursy plastyczne czy dystrybucja gier planszowych. Od kilku edycji dostępne są również karty Ask Me, które zachęcają do rozmów zgodnych z hasłem przewodnim. Każdego roku firmy biorą udział w konkursie na najlepiej zrealizowaną akcję. Realizacje można obejrzeć na stronie internetowej https://2godzinydlarodziny.pl/

Rozwój świadomości pracodawców

2h4family narodziło się w Polsce, ale szybko przerodziło się w Globalny Ruch Społeczny. W IX edycji wzięło udział 1000 firm z 18 krajów. Te dane świadczą o rosnącej świadomości pracodawców, jak ważne jest zachowanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Satysfakcja z relacji rodzinnych znacząco wpływa na efektywność i zaangażowanie pracownika i dlatego Femmeritum przykłada do tego tak dużą wagę. Od lat staramy się wspierać pracodawców w dbaniu o wellbeing zespołów, proponując różne formy aktywności, dostosowane do aktualnych potrzeb i możliwości rynkowych. W nawiązaniu do akcji Humanites, postanowiłyśmy rozszerzyć 2 godziny dla rodziny w myśl, że z Femmeritum Dzień Rodziny może trwać nawet cały miesiąc. Dlatego proponujemy, aby celebrować to święto od 15 maja aż do 15 czerwca. Z tej okazji mamy dla Was listę aktywności nawiązujących do motywu „POKOLENIOWO NA SPORTOWO”, które mamy nadzieję zachęcą Was do wspólnego aktywnego spędzenia czasu.

Warszawa rodzinnie

– Park Dolina Wkry – to miejsce oddalone od centrum Warszawy o około 50 km. Znajduje się tam piękny park, ścieżka edukacyjna oraz park linowy, jednak największą atrakcją jest Spacer w Koronach Drzew. Ten element wycieczki na pewno będzie wspaniałym przeżyciem dla małych i dużych. https://dolinawkry.pomiechowek.pl/

– Park Bajka w Błoniu – to wyjątkowe miejsce dla całej rodziny. Jest to plac zabaw jakich niewiele w Polsce. Każdy znajdzie dla siebie atrakcję, a na jego terenie można urządzić rodzinny piknik. To dopiero by była przygoda! https://m.facebook.com/parkbajka/

– Kampinos (lub każdy inny park w Waszej okolicy) – proponujemy spacer w pięknych i wiosennych okolicznościach przyrody. A może by tak podzielić się na grupy i zagrać w podchody? Można też urządzić sobie wycieczkę rowerową po okolicznych ścieżkach.

– Bulwary Wiślane – spacer w centrum Warszawy chyba nigdzie nie jest tak przyjemny jak na bulwarach. Wkraczając na nie od razu czuć klimat wakacji. Jest woda, restauracje, kilka atrakcji po drodze (trampoliny, konstrukcje dla dzieci). Chociaż na chwilę można się poczuć jak na urlopie. Nie zapomnijcie zjeść lodów! Jest tam też ścieżka rowerowa, więc jako alternatywę spaceru proponujemy rower bądź rolki.

– Przejazd hulajnogą elektryczną – czy oglądaliście kiedyś Warszawę z perspektywy jazdy hulajnogą? Teraz macie na to szansę! Do 6 czerwca jest dostępny kod promocyjny umożliwiający wypożyczenie pojazdu za darmo. Spróbujcie, to musi być świetna zabawa! https://waw4free.pl/wydarzenie-81746-darmowa-jazda-hulajnoga-elektryczna

– Zumba-od przedszkola do seniora – tym razem propozycja bez wychodzenia z domu. Na Facebooku jest wydarzenie, na którym co tydzień odbywają się zajęcia zumby online. Taniec to świetna forma sportu, a wspólna zabawa na pewno zbliży do siebie członków rodziny. https://www.facebook.com/events/509923453518290/

– Straszny spacer – to opcja dla trochę starszych i odważnych. Wieczorne lub noce spacery po Warszawie z nutką adrenaliny to oryginalna atrakcja. Czy jesteście na tyle odważni? Sprawdźcie sami! http://www.wesolespacerypowarszawie.pl/wieczorny-spacer-z-adrenalina-po-lazienkach-krolewskich/

– Plażówka Saska – dokładnie 15 maja nastąpi otwarcie sezonu na Plażówce. To idealne miejsce na spędzenie czasu z bliskimi, zagranie w siatkówkę czy zwyczajny relaks. Tam na pewno będzie się dobrze rozmawiać z rodziną o ich sportowej przeszłości. Miejsce i data perfekcyjnie zgrywają się z 2h4family. https://www.facebook.com/events/2576309976005090/

– Zostań Strażnikiem_czką Planety Ziemi – to gra miejsca, która odbędzie się w dzielnicy Wawer. Zapisy już trwają, a sama gra odbędzie się 15 maja. Świętujcie 2h4family wspólnie ratując naszą planetę. https://www.facebook.com/events/2576309976005090/

#FemDBA

Spośród proponowanych powyżej atrakcji każdy ma szansę znaleźć coś dla siebie. Pamiętajcie, że najważniejsza jest dobra zabawa i wspólnie spędzony czas. Nawiązując do akcji 2 Godziny dla Rodziny oraz Dnia Dziecka również jako Femmeritum przygotowałyśmy ofertę umożliwiającą rodzinne świętowanie tych wyjątkowych dni. Naszym klientom proponujemy organizację familijnych warsztatów online (np. kulinarnych, etnograficznych, teatralnych) oraz grę terenową obsługiwaną przez aplikację, co umożliwia jej bezpieczny przebieg pomimo trwającej pandemii.

Jeśli chcesz poznać szczegóły, napisz do nas! femmeritum@femmeritum.pl.

Razem świętujmy Dzień Rodziny przez cały miesiąc!

Zmiana pracy w pandemii – czy jest to możliwe?

Ostatnich kilka lat przed pandemią były to lata rynku pracownika. Następnie przyszedł tak często już przywoływany przez nas początek roku 2020, który przeorganizował nie tylko nasze życie prywatne, ale także i zawodowe. Wielu pracowników straciło swoje stanowiska pracy i na pewno nie musimy daleko się rozglądać, by potwierdzić tezę. Każdy z nas zna kogoś, kto doświadczył podobnej trudności. Powstają więc pytania, czy wciąż mamy rynek pracownika? Czy chętnie zamienilibyśmy obecnie pracę? Czy warto podejmować takie ryzyko w tych niepewnych czasach?

Na początku musimy przyjąć pewną perspektywę, branża gastronomiczna, turystyczna, rozrywkowa i usługowa ucierpiały w największym stopniu poprzez przedłużające się lockdown-y, a w konsekwencji pracownicy tych branż również przeżywają największy kryzys. Prowadzi to do przebranżowienia się lub przyjmowania strategii przetrwania z miesiąca na miesiąc.

Jednak czy w szerszej perspektywie wygląda to podobnie? Czy boimy się zmienić pracę? Otóż z badań przeprowadzonych na początku roku 2021 przez portal pracuj.pl wynika, że 9 na 10 badanych byłaby gotowa zmienić swojego pracodawcę. Jest to niezwykle wysoki wynik. Aktywni zawodowo ludzie wciąż poszukują nowej pracy, a co za tym idzie nowych wyzwań i możliwości rozwoju u nowych pracodawców.

Przejdźmy do perspektywy mikro. Z prywatnego doświadczenia wiem, że zmiana pracy w trakcie pandemii jest możliwa, co więcej moje najbliższe otoczenie potwierdza tę tezę. 10 na 16 osób z mojej paczki znajomych zmieniło pracę w ciągu ostatniego roku – z czego jedna zrobiła to dwukrotnie. Oczywiście dane te nie są odzwierciedleniem całego rynku pracy. Po pierwsze dlatego, że wszyscy są z jednej grupy wiekowej. Po drugie, ponieważ nie przedstawiamy wszystkich możliwych branż. Odzwierciedla to tylko fakt, że jest to możliwe i, że ludzie podejmują takie wyzwanie.

Pojawia się dalej pytanie, co zachęca nas do zmiany pracy? Część z nas zmienia pracę bo pandemia stworzyła okazję na przebranżowienie się, a inni, ponieważ przy pracy zdalnej pokazały się nowe możliwości i miejsca, które wcześniej były dla nich niedostępne z racji lokalizacji. Motywów zmiany pracy jest prawdopodobnie tyle samo ile pracowników decydujących się na ten krok. Tutaj znowu z pomocą przychodzi nam raport pracuj.pl, z którego wynika że wciąż najważniejszym powodem jest propozycja wyższego wynagrodzenia.

Nie można jednak zapomnieć o drugim ważnym powodzie, tak samo często wymienianym jako motywator do zmiany pracy jak i powód dla którego nie podejmujemy tego ryzyka, a mianowicie – stabilne i bezpieczne zatrudnienie. Branża turystyczna przez ostatni rok nie dawała takiego bezpieczeństwa i wielu pracowników siłą rzeczy musiała zmienić pracę (i niekoniecznie mówię tu o zwolnieniach).

Na koniec warto się więc zastanowić : zmieniać czy nie zmieniać pracę w trakcie trwania pandemii? Wiele artykułów, znajomych czy rodzina będzie nam dawała rady w tym zakresie, które niejednokrotnie będą się wykluczać. Jaka jest moja rada? Moja odpowiedź jest iście prawnicza, a mianowicie: To zależy. Zależy od każdej indywidualnej sytuacji życiowej, od sytuacji w danej branży, w której jesteśmy zatrudnieni, miasta w którym pracujemy i wielu, wielu innych czynników. Moje doświadczenie mówi, że jeśli wystarczająco dobrze się poszuka, na pewno znajdziemy miejsce dla którego zdecydujemy się zmienić pracę, jeśli oczywiście jesteśmy faktycznie zdecydowani aby to zrobić.

Czy to pandemia czy nie, zmiana pracy zawsze będzie się wiązać z większym lub mniejszym ryzykiem, a co za tym idzie, z niepewnością. Jeśli więc zaświta nam w głowie myśl o zmianie pracy myślę, że warto rozważyć czy na pewno tego chcemy. Gdy jednak odpowiemy sobie na to pytanie twierdząco, to znaczy, że czas na poszukiwanie nowego pracodawcy, bo oni wciąż zatrudniają.

Ten rok należeć będzie do paczek!

Koronawirus to dalej jedno z najczęściej powtarzanych słów… Już teraz wiemy, że ten rok będzie równie wyjątkowy jak ubiegły. I choć stale jesteśmy poddawani ciągłym zmiennym to jednak są działania, które bez względu na panującą sytuację da się zaplanować. Firmy wciąż szukają rozwiązań, dzięki którym wesprą pracowników w tych trudnych czasach. Coś, co sprawdzało się wcześniej, teraz przy aktualnych realiach jest niemożliwe do wykonania. Czy to oznacza, że mamy przestać dbać o swoich pracowników? Nie! Wręcz przeciwnie! Należy jeszcze bardziej zadbać o ich komfort pracy (często w niełatwych domowych warunkach z dziećmi biegającymi jak planety wokół słońca).

Istnieje wiele przedsięwzięć wspierających pracowników podczas pracy zdalnej. W tym artykule skoncentrujemy się głównie na wszelkiego rodzaju paczkach. Skąd ten pomysł? Z naszego doświadczenia. Już teraz możemy powiedzieć, że ten rok, tak samo jak ubiegły, a może jeszcze bardziej, będzie należał właśnie do boxów.

FemDBA, czyli paczki od kuchni.

W Femmeritum wspieramy pracodawców w obszarze doceniania pracowników poprzez realizację boxów okolicznościowych. Od lat mówi się o tym, że pracownik mający wsparcie u swojego szefa jest szczęśliwszy, a dzięki temu jego praca jest bardziej efektywna i twórcza. W przeciągu ubiegłego roku obdarowałyśmy ponad 10 tysięcy osób pracujących w około 20 różnych organizacjach. Jest to dla nas sukces, jednak nie ze względu na liczby i statystyki, ale z racji poczucia, że pomogłyśmy zrobić coś dobrego, sprawić, że na twarzach pojawia się uśmiech.

Podaruj paczkę. Na czym to polega?

No dobrze, to teraz może kilka słów wyjaśnienia, o co w tym wszystkim chodzi. Paczki to benefit, który można dać pracownikowi z różnych okazji. Może to być wsparcie w bieżącej pracy – planery, wykreślacze, maseczki, płyny do dezynfekcji. A może warto sprawić pracownikowi trochę radości ofiarując mu happy box, czyli np. coś słodkiego lub zdrowego, albo jakiś fajny obrendowany bidon z filtrem. Poza tym pracodawca może zechcieć obdarować pracownika z racji narodzin dziecka, ślubu czy innej ważnej dla niego chwili. Coś co zdecydowanie królowało w ubiegłym roku to paczki z okazji wszelkiego rodzaju świąt np. Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Jest jeszcze wiele okazji, które mogą być pretekstem do  obdarowania współpracowników, takie jak zmiana logo czy przypomnienie o wartościach firmy, w której pracują.

Happy boxy – opis benefitu.

Happy boxy to paczki dzięki, którym na ustach pracownika ma pojawić się uśmiech! Zadanie wydaje się proste, a jednak wcale takie nie jest. Bo co tak naprawdę aktualnie cieszy pracowników, co sprawi, że zamknięci we własnych domach poczują się dobrze? Na te właśnie pytania pomagamy odpowiedzieć my – zespół Femmeritum. Pracodawca zamawia u nas obrendowane ekologiczne pudełko, a w nim, w zależności od wybranej opcji, mogą znaleźć się produkty żywnościowe, karty kreatywne lub coś dla zdrowia i urody. Możliwości jest wiele, a ogranicza nas tylko wyobraźnia… no i czasami budżet.

Paczki wielkanocne DIY.

To coś dzięki czemu pracownicy wspólnie mogą celebrować święta bądź przyjście wiosny. Każdy pracownik otrzymuje od swojego pracodawcy paczkę z materiałami do wykonania samodzielnie w domu jakiejś dekoracji: wieńca wielkanocnego, drewnianych jajek, świecy, itp. Następnie mogą odbyć się warsztaty w formie online, w której animator tworzy daną rzecz razem z pracownikami. Inną opcją jest dodanie do paczki instrukcji z informacją jak wykonać dekorację. Poniżej zdjęcie z jednej z tegorocznych realizacji.

Paczki z okazji Dnia Dziecka.

To nie lada gratka dla wszystkich pracowników posiadających dzieci, gdyż tym razem koncentrujemy się głównie na nich. W tym przypadku proponujemy, aby to rodzic na specjalnej dedykowanej platformie mógł wybrać prezent dla swojej pociechy. Produkty na platformie podzielone są na kategorie wiekowe, dzięki czemu każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Następnie paczka jest pakowana i wysyłana do dziecka. Dołączony jest do niej także list z życzeniami na tę wyjątkową okazję. Poniżej zdjęcie platformy.

Prezenty Bożonarodzeniowe.

Podobne rozwiązanie proponujemy pracodawcom z okazji Bożego Narodzenia. Tym razem rodzice znów mogą wybrać swoim dzieciom drobiazg poprzez naszą dedykowaną platformę prezentową. Nasze firmowe elfy dzielnie zapakują wszystkie upominki w tekturowe pudełka, nakleją świąteczną naklejkę i dołączą list napisany przez Świętego Mikołaja specjalnie dla dzieci. Jeszcze przed Wigilią wszystkie paczki zostaną dostarczone pod wskazany przez rodziców adres. Takie rozwiązanie jest wygodne zarówno dla pracodawcy, który może uszczęśliwić dzieci swoich pracowników, ale także dla obdarowywanych, którzy nie muszą ruszać się z domu, aby otrzymać prezent.

Nasze działania w pierwszej połowie 2021 roku.

A co planujemy w roku 2021 w tym obszarze? Oj, to będzie na pewno bardzo paczkowy rok. Do marca zrealizowałyśmy takie projekty, jak: paczki dla dzieci do zajęć online w czasie ferii, wyprawki dla maluszków, paczki wielkanocne z wieńcami lub innymi ozdobami do wykonania rodzinnie w domu. A co dalej? Aktualnie szykujemy się do gorącego czerwca, w którym jak zapewne wszyscy wiedzą jest najważniejsze święto wszystkich dzieci – Dzień Dziecka. Już teraz spływają do nas zapytania o tego typu przedsięwzięcia, a my szyjemy na miarę ofertę idealną dla każdej firmy. Razem z naszymi dostawcami wybieramy najlepsze produkty i hity zabawkowe 2021 roku. Jeśli właśnie czytasz ten artykuł i widzisz miejsce w swojej firmie na takie działanie, napisz do nas! Wspólnie przygotujemy się do celebrowania tego święta!

Cóż! Będzie to iście paczkowy rok!

Home Office z dzieckiem

Marzenia a rzeczywistość

Zanim rozpoczęła się pandemia, w większości badań na temat work life balance, pracownicy wskazywali pracę z domu jako benefit, który zdecydowanie ułatwiłby im łączenie życia zawodowego z prywatnym. Jednocześnie wpłynąłby na poprawę zaangażowania w pracę i w życie organizacji.

No i stało się. Coś co było niemożliwe do wprowadzenia stało się faktem z dnia na dzień. Stało się nie tylko możliwe ale także stało się koniecznością 😊. Kto by pomyślał, że nasze marzenia się spełnią w tak nieoczekiwany sposób.

No i teraz – wstaję rano, przygotowuje sobie kawę i siadam do komputera. Wcześniej wyprawiam dzieci do szkoły i delektuję się ciszą… i tutaj następuje stop klatka….

Zaraz zaraz… ale dzieci są razem ze mną w domu.

Włączyć komputer, dopilnować aby punktualnie rozpoczęły zajęcia, przygotowanie obiadu, ogarnianie mieszkania i kłótni między rodzeństwem a potem jeszcze odrabianie lekcji. Co tu zrobić aby w końcu mieć spokój i móc skoncentrować się na pracy? Czy to w ogóle jest możliwe?

Z pewnością nie dajmy się zwieść poradnikom, które radzą dać dziecku kredki i farby a będziemy mieć spokój na cały dzień.

Przygotowując warsztat na temat Home Office z dzieckiem w domu zadałam pytania rodzicom jak im się pracuje z dziećmi. Jedna z mam napisała taki oto tekst, który obrazuje idealnie sytuację:

Jak pracuję z dziećmi?

Cóż każdego dnia obiecuje sobie, ze plan udoskonalę o wpadki dnia dzisiejszego i poprzedniego, ale jak to bywa w życiu, nigdy tak się nie dzieje, no dobra czasem jest dzień idealny, w którym wszystko idzie dobrze i to nastawia mnie pozytywnie, ale każdego dnia „gram” w te grę na nowo. Żongluje problemami na bieżąco. Trochę łatwiej jest, kiedy dzieci maja już swoje kilka lat, moje mają 6 i 8, i jak to mąż powiedział: rozsypmy jedzenie po domu, dajmy iPady i przeżyją do 17.00 jednak ja matka idealna, pragnę wszystko wznieść na wyżyny.

Rano ustalam plan działania z dziećmi: mówię im o ich obowiązkach, które maja spełnić – oczywiście trzeba obiecać nagrodę, bez tego to nigdzie nie pojadę wiec obiecuje czas na granie czy bajkę. Potem wyznaczam moje święte godziny, kiedy mam ważną rozmowę albo coś pilnego do zrobienia, wtedy grożę im: zabraniem gier, wystawieniem na klatkę schodowa, zakazem tv na całe lata ich życia. Mówię to niezwykle groźnie, co jest trudne kiedy twój 6 latek przerywa Ci i pyta się, co ma zrobić jak zechce mu się wtedy pić, szklanka będzie wysoko i czy on w tym czasie „hipotetycznie” jest w stanie się odwodnić i trafić do szpitala? I cała moja marketingowa groźba legnie w gruzach. I tak za każdym razem przerabiają mnie dzieci. …..

Nie wiem jak Wy ale ja się uśmiałam. Dobrze napisane. Jednak pod spodem kryje się tragizm i obrazowość całej sytuacji. Większość osób doświadcza tego codziennie wyrywając sobie włosy z głowy. Aby jednak coś nam na tej głowie zostało przeczytajcie ten tekst do głowa. Jest ogromna szansa, że znajdziecie w nim rozwiązanie idealne.

Głowy i uszy do góry

Poniżej przedstawiam kilka najważniejszych punktów o jakie należy zadbać aby praca z domu stawała się bardziej efektywna.

UWAGA –  to się nie zadzieje samo. Trzeba wykonać kilka ruchów i na dodatek je powtarzać aby mogły stać się naszą nową codziennością.

Do tej pory nasza rzeczywistość wyglądała w jakiś określony sposób, charakterystyczny dla każdej osoby i rodziny. Teraz wygląda ona inaczej. Zostaliśmy wrzuceni w nowy kontekst. Aby móc nad nim zapanować należy sprawić aby to coś nowe stało się naszymi nowymi, stałymi nawykami. Tylko i tylko wtedy poczujemy się dobrze i zaczniemy mieć poczucie, że „ogarniamy”.

Dobry harmonogram nie jest zły

Na początek dobrze jest stworzyć kalendarz jeżeli jakimś cudem jeszcze go nie masz. Kalendarz, w którym zapisujesz wszystkie ważne spotkania i istotne danego dnia wydarzenia. Inni domownicy również powinni go mieć. Następnie na początku każdego tygodnia siadacie i synchronizujecie swoje kalendarze. Może być również każdego wieczora jeżeli uznacie, że tak będzie wygodniej. Może jednak wtedy być za mało czasu aby wprowadzić zmiany i przesunąć ważne spotkanie.

Istotna jest tutaj wzajemna współpraca i wsparcie. Nie ma tak, że czyjaś praca jest ważniejsza.  Ustalcie koniecznie kto kiedy i w jakich godzinach może poświęcić czas na zajmowanie się dziećmi.

Nie oszukujmy się. Dzieci nie zajmą się same sobą cały dzień. Na to z pewnością już po tak długim czasie nasz pracodawca jest przygotowany.

Niektórzy dlatego wybierają pracę w godzinach porannych lub późnych wieczornych aby w ciągu dnia móc poświęcić czas dzieciom.

To co ważne! Jesteśmy w nowej rzeczywistości. Praca z domu z dziećmi nie będzie tą samą pracą jaką była wcześniej. Teraz życie prywatne przenika się z zawodowym.

Pewne reguły pracy zupełnie się zmieniły – ja np. wykonuje calle podczas spaceru z psem i nikogo z pewnością nie dziwi już głos dziecka w tle, które pyta nas co będzie na obiad.

Jedno miejsce pracy

Ciężko pracować kiedy próbujemy robić to z miejsca gdzie jednocześnie znajdują się inni domownicy. Ciężko również wtedy jeżeli każdego dnia jest to inne miejsce bo wciąż nie możemy wybrać tego najlepszego.

Badania wskazują jak ważne jest to aby jednak znaleźć taki „kąt”, który nawet symbolicznie stanie się naszym biurem, biurkiem, miejscem pracy. To jednocześnie staje się sygnałem dla innych, że jeżeli właśnie jesteśmy w TYM miejscu to pracujemy i oznacza to, że potrzebujemy spokoju, koncentracji lub czasu na wykonanie czegoś istotnego do pracy.

Można również umówić się na wystawianie tabliczek z informacją „TERAZ PRACUJĘ” „SPOTKANIE DO GODZ. 15.00” „CISZA”.  Jest to rodzaj komunikacji z domownikami. Umawiamy się na coś. Razem staramy się dopasować do nowych reguł tak aby jedni mogli się uczyć, inni bawić a jeszcze inni pracować.

Badania firmy Colliers „Exploring the post COVID – 19 workplace” wskazują dodatkowo, że praca z pomieszczenia, w którym można się zamknąć zdecydowanie ma wpływ na poziom efektywności pracy i równowagę praca życie.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie Bez-tytulu.png

Współpraca, Pomoc, Samodzielność i Rodzeństwo

Wzajemna pomoc pomiędzy wszystkimi członkami rodziny to jeden z najważniejszych elementów, który może wpłynąć na czas i jakość naszej pracy.

Po pierwsze partner, pod drugie starsze dzieci. Nowa sytuacja dotyczy nas wszystkich a nie jedynie mamy lub taty.

To również doskonały moment na naukę samodzielności. Dzieci mogą zacząć samodzielnie przygotowywać sobie śniadanie lub odgrzać obiad.

No i tutaj pojawiają się przekonania na temat naszej roli. Jeżeli mamy silne przekonanie na temat tego, że to Ja powinnam przygotować dzieciom obiad albo, że moim obowiązkiem jest zadbanie o to aby zjadły ciepły, trzydaniowy obiad to wtedy trudniej jest nam wyrwać się z takiego przymusu i w pewnym sensie dyskomfortu, który z tego tytułu się pojawia gdy sytuacja nam to uniemożliwia.

Polecam przyjrzenie się jakie przekonania mamy w sobie na temat tego jak powinien wyglądać dzień.

Wyselekcjonujcie takie, które są „niezdrowe” i pomyślcie jak możecie je zmienić aby nowa myśl, nowe przekonanie na ten temat ułatwiło codzienne funkcjonowanie.

Tak jak pisałam wcześniej. Jesteśmy w nowej rzeczywistości, która wymaga przeformułowania bo rządzi się innymi prawami. Dawne zasady i reguły już nie są obowiązujące. Czas na zmianę.

Odpuszczanie i Medytacja

Pamiętajcie – wiele kwestii można odpuścić. Nawiążę tutaj do wspomnianego wcześniej obiadu. Czy można go odpuścić? To jak odpowiesz na to pytania zdecydowanie pokazuje jakie masz …znowu …przekonania.

Ale TAK – można obiad odpuścić. Nic się nie stanie jeżeli danego dnia dzieci zjedzą płatki z mlekiem lub kanapkę. Świat się nie zawali, świat będzie istniał nadal a nasze życie rodzinne być może nawet na tym zyska.

Dzieci zjedzą ulubioną potrawę a ty będziesz mieć czas aby na spokojnie tego dnia poświęcić czas na coś innego, tym razem ważniejszego.

Naucz się odpuszczać a zobaczysz jak zyska na tym Twoje życie codzienne.

A po co medytacja?

Coraz częściej mówi się, że w dobie nieustannego bombardowania naszego umysłu różnego rodzaju bodźcami, mindfulness, czyli sztuka bycia uważnym, stała się metakompetencją XXI wieku.

Mindfulness pomaga w zatrzymaniu się w pędzie codziennego życia. Poprzez świadomą pracę z myślami, rozwija zdolność radzenia sobie z trudnymi emocjami, stresem i tym, co je potęguje. Niewątpliwie wspiera też w dostrzeganiu tego, co pozytywne i pomaga czerpać z tego radość, energię i satysfakcję.

W obecnym czasie, gdy praktycznie cały dzień spędzamy ze swoją rodziną w pobliżu – znalezienie czasu dla siebie zdaje się być niezwykle ważne.

Czynniki Ryzyka – Zadbaj o nie a Twoja praca z domu z dziećmi będzie bardziej świadoma i łatwiejsza do zarządzenia

Kształtowanie nowych nawyków i nowych reguł jest dla naszej psychiki i organizmu bardzo energochłonne.  Z tego też powodu wprowadzanie ich do codzienności może okazać się wymagające.

Szczególne momenty kiedy możemy polec na tej ścieżce to np. dzień kiedy mieliśmy dużo sytuacji stresowych. Nasze baterie wtedy są na tyle wyładowane, że na zadbanie o siebie może już nam nie starczyć siły.

Trudnością okazać się może również fakt, że jesteśmy rodzicem samotnie wychowującym dzieci.

Tym bardziej pamiętajmy o tym, że być może rozwiązaniem będzie zaprzestanie byciem perfekcjonistą oraz odpuszczanie.

Wybaczajcie sobie błędy i porażki bo jesteśmy tylko ludźmi. Mamy swoje emocje i swoje granice wytrzymałości. Proście o pomoc i wsparcie bo nie jesteście osamotnieni w tej sytuacji.

No i to co najważniejsze. Nic nie trwa wiecznie. Ta sytuacja z pewnością kiedyś się skończy.

Młoda matka w pracy zdalnej – błogosławieństwo czy przekleństwo?

W obecnych czasach praca zdalna stała się nie tylko przywilejem, ale też koniecznością. I o ile do marca tego roku niewielu pracowników miało możliwość wykonywać pracę z domu, teraz większość z nich (szczególnie korporacyjnych) nie ma sposobności na wykonywanie swoich firmowych obowiązków w biurze. Jak w tej sytuacji odnajdują się kobiety, które niedawno zostały mamami ? Czy praca zdalna lub hybrydowa to ułatwienie czy raczej utrudnienie?

Moje osobiste doświadczenia

Najpierw chciałabym podzielić się własnym doświadczeniem. Od początku tego roku wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim. Przez pierwszy miesiąc na pół etatu, by powoli wdrożyć się w obowiązki firmowe (po ponad rocznej przerwie nie jest to takie łatwe). Ustaliłam też z przełożonymi możliwości pracy z domu, by w ten sposób ograniczyć czas związany z dojazdem do pracy i by być bliżej syna. Takie rozwiązanie ułatwiło mi pogodzenie rodzicielstwa i powrotu do pracy. 

Gdy wybuchła epidemia i nastąpił lockdown, a co za tym idzie obowiązek pracy z domu bardzo się ucieszyłam. Miałam pomoc rodziny w opiece nad dzieckiem, więc home office był dla mnie świetnym rozwiązaniem zarówno na początku (kiedy formy opieki systemowej zostały zamknięte) epidemii, jak i w tym momencie (syn uczęszcza do żłobka).

Jakie są doświadczenia pracowników na home office?

Wiem, że nie dla wszystkich takie rozwiązanie może być w 100% ułatwieniem, większość pracowników jednak chwali takie rozwiązanie.  Wystarczy spojrzeć na wyniki badań dla Micheal Page’a. Wynika z nich, że satysfakcja z pracy w okresie pracy zdalnej wg badanych w większości utrzymuje się na tym samym poziomie (46% ankietowanych) lub wzrosła  (33% ankietowanych).

W tym miejscu śpieszę z wyjaśnieniem, dlaczego dla mnie home office jest świetnym rozwiązaniem. Gdy byłam w ciąży z uwagi na dolegliwości nie mogłam często dojeżdżać do pracy, jednak chciałam dalej pełnić obowiązki firmowe. By móc to robić 3 dni w tygodniu pracowałam zdalnie. Chciałam się wtedy spełniać zawodowo, moja motywacja była duża, w związku z tym bez większego problemu nauczyłam się wykonywać swoje zadania w sposób zdalny. W tych doświadczeniach nie jestem sama, gdyż jak wskazują badania aż 75% osób które już wcześniej pracowało zdalnie jest najlepiej zorganizowana.

Wyzwania młodych mam

I tu  należy zwrócić uwagę na mogące pojawiać się problemy młodych mam.

Dla kobiet, które dopiero co wróciły z urlopu rodzicielskiego, a wcześniej nie pracowały zdalnie przestawienie się na taki tryb pracy nie jest łatwe  – tym bardziej, po przerwie od pracy samo wdrożenie się w obowiązki firmowe jest na początku wyzwaniem.

Dodatkowo wg przeprowadzanych przez Procontent Communication badań wynika, że kobiety deklarują, iż w pracy zdalnej pracowały ciężej i dłużej w porównaniu z pracą w biurze. Takie przeświadczenie może wynikać z faktu poświęcania czasu na wdrażanie się do nowego trybu pracy, lub przeświadczenia, by udowodnić, że w pracy zdalnej radzę sobie bardzo dobrze lub lepiej niż wcześniej, dlatego biorę na siebie więcej obowiązków.

Kolejnym problemem, który mogą odczuwać młode mamy na home office jest sam fakt… pracy z domu. Po urodzeniu dziecka każda młoda mama spędza w domu bardzo dużo czasu, dlatego często powrót do pracy i zmiana otoczenia, a także kontakt z innymi ludźmi jest bardzo pozytywnym doświadczeniem.

Jakie więc rozwiązanie byłoby najlepsze dla młodych mam?

Praca w trybie hybrydowym, o ile jest taka możliwość i ustalenie jej przejrzystych warunków.

Oczywiście każdy człowiek ma swoistą sytuacje i wcześniejsze doświadczenia zarówno z home officem, jak i wypracowaniem pewnych rozwiązań. Dla młodych mam (ale myślę, że nie tylko mam) otrzymanie w ciągu dnia nierzadko 2 godzin, które traci się na dojazd do firmy jest ogromnym atutem. Elastyczność czasu pracy i wykonywanych obowiązków to kolejny plus takiego rozwiązania.

Jednak kiedy jest taka potrzeba, możliwość pracy z biura jest zaletą. By to pogodzić propozycja pracodwacy: jedziesz do pracy, kiedy tego potrzebujesz jest najlepszym rozwiązaniem.

Myślę, że spotkanie z zespołem, też jest ważnym aspektem pracy i ustalenie jednego/dwóch  dni w miesiącu, kiedy zespół może przedyskutować bieżące projekty jest opcją potrzebną nie tylko młodym mamom, ale wszystkim pracownikom.

A jakie wy macie rozwiązania i doświadczenia z pracą w trybie home office?

Źródła:

http://www.outsourcingportal.eu/pl/badanie-michael-page-czy-polacy-polubili-home-office

https://www.pulshr.pl/zarzadzanie/kobiety-na-zdalnym-pracuja-dluzej-i-ciezej,76694.html


 

Platforma prezentowa – co się u nas zmieniło przez te 5 lat?

W Femmeritum na stałe pracuję od 5,5 roku. Jednym z pierwszych dużych projektów, które obsługiwałam, była platforma prezentowa dla jednego z naszych kluczowych klientów (z którym to wtedy zaczynałyśmy dopiero współpracę). Pamiętam ogromny stres, pamiętam, że projekt wydawał mi się wtedy bardzo trudny w realizacji, a skala gigantyczna.p

W pierwszym roku stworzyliśmy dość prostą, ale funkcjonalną aplikację, która umożliwiała pracownikom wybór prezentów. Zabawek i gadżetów do wyboru było niewiele ponad 60, dostawców – 13. To co pozostało niezmienne to kategorie wiekowe – już wtedy wiedziałam, że nie warto dzielić zabawek na „dziewczęce” i „chłopięce” i od tego czasu sukcesywnie przekonujemy do tego też naszych innych klientów. Zamówionych paczek mieliśmy w tamtym roku 2500, pamiętam, że patrzyłam na nie podczas pakowania i byłam zszokowana jak tego jest dużo.

Od 2015 co roku koordynuję ten projekt (z przerwą na 2017, gdy urodził się mój syn i siłą rzeczy musiałam przekazać realizację zespołowi). W tym roku patrzę wstecz i trochę się wzruszam, jak wiele przez te 5 lat udoskonaliłyśmy i jak bardzo różni się nadchodząca szósta realizacja od tej pierwszej.

W ubiegłym roku z naszej aplikacji, przygotowanej dla każdego z klientów indywidualnie, korzystało już 5 firm. W tym roku będziemy mieć około 150 zabawek i gadżetów do wyboru, tylko w tej największej i co najmniej drugie tyle dla mniejszych firm. Prezenty dostarczy nam 28 różnych dostawców z całej Polski. Od 2015 roku udało się nam bardzo poszerzyć ofertę, przede wszystkim jeżeli chodzi o rodzaje prezentów do wyboru. Na początku były to głównie zabawki, gry i akcesoria sportowe. W tym roku mamy jeszcze elektronikę, artykuły plastyczne, zestawy kreatywne, kosmetyki, perfumy i książki. Szczególnie te ostatnie nas cieszą. W zeszłym roku po raz pierwszy spróbowałyśmy dodać zestawy książek jako jedną z pozycji do wyboru. Sprawdziłam, zamówień na nie mieliśmy dokładnie 223. Nie jest to może dużo, ale mamy nadzieję, że w tym roku ta liczba wzrośnie. I cieszę się bardzo, że dajemy dzieciom książki (sama co roku wybieram kilka pozycji dla mojego syna). Jak powiedziała mi Kinga Kowalska z wydawnictwa Dwie Siostry:

Dlaczego warto obdarowywać dzieci książkami? Dobrze dobrana książka jest jak czas poświęcony bliskiej osobie – to prezent bezcenny! W książkach znajdziemy wszystko – emocje, wiedzę, rozrywkę, piękno, dowcip, intrygę. Wspólne czytanie z dziećmi wzmacnia rodzinne relacje. Według wielu badań naukowych, czytanie dzieciom wspiera ich rozwój emocjonalny, intelektualny i estetyczny. Dobre książki to inwestycja w przyszłość.

Bo w ogóle dobre, wartościowe prezenty to inwestycja w nasze dzieci. A platforma prezentowa to inwestycja w naszych pracowników, w ich zaangażowanie i pozytywne uczucia względem firmy. Jeżeli mamy do dyspozycji fajne, dobre narzędzie, a wybór jest dla pracowników ciekawy – warto skorzystać z tej opcji. Szczególnie, że nasze paczki to nie tylko prezent w kartonowym pudle czy bezosobowa koperta z bonem. To list od Świętego Mikołaja, to tematyczna świąteczna oprawa paczki do wysyłki, to też profesjonalna obsługa i ciekawa odmiana.