Nie ociąganie się – dobry nawyk !

Ludzie dzielą się na tych, którzy natychmiast robią to, co dla nich jest trudne lub stanowi problem, na tych, którzy się ociągają z wykonaniem, wszystko zostawiają na ostatnią chwilę a także na tych, którzy robią rzeczy we właściwym czasie.  Problem ociągania się to zjawisko dość powszechne wśród uczniów i studentów. Wielu z nich będzie z tą przypadłością walczyć w życiu dorosłym  i ponosić tego konsekwencje. Niezapłacone we właściwym czasie rachunki skutkują stratami finansowymi, uczenie się po nocach nie przynosi efektów w postaci oczekiwanych wyników, co zniechęca do podejmowania trudów uczenia się, nie mówiąc już o zmęczeniu organizmu. Opieszałość w sprzątaniu mieszkania kumuluje brud i w podbramkowej sytuacji wymaga o wiele więcej wysiłku niż systematyczne, o swoim czasie porządkowanie. Robienie rzeczy na ostatnią chwilę sprawia, że ciągle musimy uruchamiać rezerwy energii, działamy w kryzysie, co budzi niepokój, irytację, zniechęcenie. Możemy tego zaoszczędzić naszym dzieciom ucząc je gospodarowania czasem, wyrabiając dobre nawyki jak np.: wykonywanie najpierw czynności, które sprawiają im trudność, których nie lubią a które i tak trzeba wykonać. Wszyscy wiemy, że praca na deadline’ ach jeszcze nikomu nie przyniosła nic dobrego.

deadline

Oto kilka rad jak pracować ze swoim dzieckiem, żeby nie nabrało tego zgubnego nawyku. Samo „nie ociągaj się!” nie wystarczy :).

Po pierwsze:

Ustalaj z dzieckiem kolejność wykonania zadań np. Najpierw odrabianie lekcji, później przyjemność. Najpierw sprzątnięcie pokoju – później zabawa itp.

Po drugie:

Ustal nagrodę za wykonanie trudnego zadania. Nie zapominaj o wspieraniu go w trakcie pracy. Pomóż, kiedy potrzeba, chwal każdy krok w pokonywaniu trudności.

Po trzecie:

Ukazuj korzyści z wykonania tego, czego nie lubi.

Po czwarte:

Pamiętaj ! Nie od razu Kraków zbudowano! Walka z ociąganiem się dziecka wymaga czasu, cierpliwości i życzliwości. Z pewnością jednak dasz radę. Powodzenia!