Są takie okresy w roku, gdy w głowach większości z nas przewija się jedno słowo – prezenty. W okresach świątecznych w sklepach i galeriach handlowych roi się wprost od czekoladowych figurek i paczek wypełnionych słodyczami. Czy to Boże Narodzenie czy Dzień Dziecka, czekolada jest „na topie”. Jednak już od pewnego czasu zarówno dietetycy, jak i blogerzy czy influencerzy głośną trąbią o szkodliwości nadmiaru cukru w diecie dzieci. Szokujące było dla mnie szczególnie zestawienie jednej z blogerek pokazujące zawartość cukru w paczce świątecznej dla dziecka, którą otrzymał od pracodawcy jeden z czytelników. Ponad 2 kilo cukru w jednym pudle, a dzieci, jak dobrze wiemy, potrafią „rozpracować” taką paczkę w kilka dni.

Co w takim razie ZAMIAST?

Na szczęście (i zdrowie ;)) nasze i naszych dzieci od kilku już lat widać wśród pracodawców trend odchodzenia od paczek pełnych cukierków na rzecz innego rodzaju świątecznych prezentów. Oczywiście można wręczyć każdemu pracownikowi bon podarunkowy. Jednak z badań i publikacji już od dłuższego czasu wynika, że benefity pozapłacowe są dla pracowników zdecydowanie bardziej atrakcyjne, a przy okazji takie np. paczki świąteczne można wykorzystać jako narzędzie PRowe. Poza tym rozdawane podczas np. rodzinnej imprezy mikołajkowej wzbudzają w dzieciach i rodzicach zdecydowanie więcej emocji.

Tu jednak pojawia się problem, jak wybrać idealne prezenty, które faktycznie ucieszą dzieci? Rozdawanie pluszaków aka zbieraczy kurzu też nie należy do najlepszych pomysłów, co zatem wybrać, żeby pasowało i dla maluchów, i nastolatka? Opcji jest kilka, wszystko zależy od wielkości organizacji i budżetu. Ważne, aby maksymalnie jak to możliwe dopasować prezenty do grup wiekowych czy każdego dziecka.

Gotowe rozwiązanie na wyciągnięcie ręki

My już od kilku lat proponujemy naszym klientom dedykowane aplikacje, w których każdy pracownik sam wybiera konkretny prezent dla swojego dziecka, który następnie zostaje wysyłany dziecku do domu lub wręczony podczas imprezy rodzinnej czy na firmowym kiermaszu.

Co więcej, paczki mogą być nie tylko mikołajkowe. Może to być prezent na Dzień Dziecka, może być wyprawka dla noworodka (o której pisałyśmy już tu i tu). Dalej może to w końcu być wyprawka dla pierwszoklasisty. Zasadniczo cele są te same: po pierwsze ucieszyć dziecko. Po drugie, co może nawet ważniejsze z perspektywy pracodawcy i pracownika – odciążyć budżet pracowników w trudniejszych okresach w roku, gdy wydatki się nie kończą. O tym jak finansować takie paczki i jakie koszty ponosi zarówno pracodawca, jak i pracownik chętnie opowiemy zainteresowanym. A może chcecie o tym przeczytać?